Decyzje z oburzeniem przyjął przewodniczący związku Wojciech Jasiński.
Pan Ikonowicz biegłe włada językiem hiszpańskim i nam bardzo zależało, by prezes firmy - obywatel Hiszpanii - usłyszał nasze postulaty, nasze argumenty w swoim ojczystym języku. Nie chcieliśmy, by rozmowy były tłumaczone przez rzecznika prasowego firmy, gdzie mogą wkraść się błędy językowe, bo wtedy rozmowa tłumaczona jest na angielski i być może ten przekaz jest niepełny
- mówi Wojciech Jasiński.
W rozmowach wzięła udział delegacja zakładowej Solidarności. Zarząd firmy przedstawił związkowcom nową propozycje podwyżki płac. "Teraz muszą ją zaakceptować strajkujący" - tłumaczy przewodniczący Solidarności w Solarisie Albert Wojtczak.
Dostaliśmy ofertę, musimy ją przedstawić pracownikom. To pracownicy podejmą decyzję, czy przymują ją jako strajkujący, czy nie przyjmują. Ta propozycja jest bardzo słaba, jeśli chodzi o podwyższenie wynagrodzeń i wyrównanie pracownikom.
Strajk w zakładach Solarisa trwa już od trzech tygodni. Załoga domaga się 800 złotych podwyżki. Negocjacji pomiędzy strajkującymi, a zarządem firmy podjął się były prezydent Wrocławia, Rafał Dutkiewicz.
Zakłady produkujące autobusy mają swoje siedziby w kilku wielkopolskich miejscowościach - między innymi w Bolechowie i w Środzie Wielkopolskiej. Od 2018 roku należą do hiszpańskiego konsorcjum CAF. Solaris z powodzeniem sprzedaje autobusy i trolejbusy na pięciu kontynentach.