To miejsce wyznaczono dla kierowców odwożących bliskich na pociąg. Założenie było takie żeby ludzie parkowali tu na chwilę, pożegnali podróżnych i odjeżdżali. W praktyce taksówki prawie cały czas blokują wjazd, najczęściej stoją tak długo, aż trafi im się klient.
Wie pan, że zajmuje pan miejsce poznaniakom? - Nie nie wiem. Tu można stać do minuty, ale ja minutę nie stoją - mówi taksówkarz. Jak twierdzą nasi rozmówcy, często przebywający na dworcu, te tłumaczenia nie mają żadnego pokrycia. - Ja tutaj stoję już godzinkę, a taksówkarze jak stali, tak stoją - co najmniej godzinę - mówi mężczyzna.
Zobaczywszy radiowy mikrofon taksówkarze zaczęli opuszczać strefę kiss & ride, ale jak mówią nasi rozmówcy, parkowanie taksówek na dłużej w tym miejscu to norma. Interwencję w tej sprawie obiecuje Rada Osiedla Wilda. Szerzej o sprawie w Wielkopolski Popołudniu po godzinie 16:00.