Do zdarzenia doszło około godziny 3 w nocy. Cztery osoby zostały poszkodowane. W szpitalu zmarła 8-letnia dziewczynka. Pożar wybuchł w starej kamienicy stanowiącej w przeszłości kwatery pracownicze.
Jak mówi jeden z lokatorów, w budynku były jeszcze aluminiowe przewody i mieszkańcy na własną rękę remontowali instalacje:
Dużo ludzi robi we własnym zakresie, nie bierze fachowców, bo szkoda fachowców wziąć, tylko po prostu każdy robi we własnym zakresie i to są te niedociągnięcia, a później wychodzą różne rzeczy. Ktoś zginie czy się zaczadzi. Niestety
- mówił mieszkaniec.
Za budynek odpowiada miejski Zarząd Komunalnych Zasobów Lokalowych. Wiadomo, że kamienica spełniała wszystkie wymogi i była dopuszczona do użytkowania - miała wszystkie przeglądy. Kominy sprawdzano we wrześniu tego roku.