Przed trzema laty pędzili luksusowymi autami po drodze w okolicy Dolnego Kubina, łamiąc przy tym przepisy. Jeden z nich zderzył się z prawidłowo jadącym Słowakiem - 57-latek zginął, ranna została jego żona i syn. Całe zdarzenia zostało zarejestrowane.
Jak poinformował portal tvn24, prokuratura w Żylinie przedstawi teraz akta poszkodowanym i oskarżonym, najsurowsza kara (20-letnia odsiadka) grozi Marcinowi L., który zderzył się ze skodą prowadzoną przez Słowaka. Polacy nie chcieli ugody, a śledztwo trwało tak długo przez pandemię koronawirusa i kolejne wnioski Polaków, które trzeba było tłumaczyć na słowacki.
Jeden z uczestników zdarzenia jest poznaniakiem. Cała trójka będzie odpowiadać z wolnej stopy, po wcześniejszym wpłaceniu kaucji.