Wszystkie gole padły między 70 a 76 minutą. Najpierw trafił Mikael Ishak, następnie Dawid Kownacki, a później ponownie Ishak z rzutu karnego po faulu na Kownackim.
Bardzo się cieszę, że dołożyłem cegiełkę do tego zwycięstwa, ale dzisiaj każdy, kto był na boisku, dołożył swoją cegiełkę, a nawet ci, którzy nie weszli. Bardzo się dziś motywowaliśmy jeden drugiego i to jest najważniejsze. Zdobywamy trzy punkty na boisku lidera, przeskakujemy ich w tabeli i wracamy na swoje miejsce
- powiedział Kownacki.
Lech ma teraz dwa punkty przewagi nad Pogonią i trzy nad Rakowem Częstochowa, z którym zagra w następnej kolejce. Ale wcześniej, w środę, mecz Pucharu Polski w Zabrzu z Górnikiem.