Od wczoraj internauci i turyści zwracali uwagę na wodę zbierającą się na placu św. Wojciecha u stóp monumentu upamiętniającego dwie papieskie pielgrzymki do Gniezna. Żartowano nawet, że ujawniła się zawartość toalet Mieszka I. Dziś okazało się, że przyczyną był uszkodzony system zraszający skarpę.
- Na skarpie przy katedrze rosną rośliny, dla których zamontowano system nawadniający. Doszło tam do rozszczelnienia tego systemu, stąd wielka kałuża pod skarpą. Pragniemy uspokoić, to nie żadna kanalizacja ani rura wodociągowa tylko wąż nawadniający. Woda została już zamknięta. Ten potop nie jest niebezpieczny dla skarpy i pomnika - mówi Wiktor Koliński z Urzędu Miejskiego w Gnieźnie.
Według urzędników w czasie obecnych upałów często dochodzi do awarii systemów nawadniających miejską zieleń.