Magdalena Biejat o zdrowiu, zwierzętach i debacie z Hołownią

Minister przypomniał, że wybór prezydenta to między innymi decyzja o tym, kto będzie decydował o ułaskawieniu. W odpowiedzi publiczność skandowała hasło „rozliczymy”.
Do Poznaniaków przemówiła także żona kandydata, Małgorzata Trzaskowska. Przekonywała, że „przyszłość wszystkich polskich dzieci jest stawką tych wyborów”.
Natomiast kandydat Koalicji Obywatelskiej w swoim wystąpieniu wielokrotnie zaatakował swoich politycznych przeciwników. Stwierdził, że gdyby pięć lat temu Polacy dokonali innego wyboru, nie byłoby „łamania praw kobiet, niszczenia szkół i obciachu na arenie międzynarodowej”. Dodał, że w odróżnieniu od Karola Nawrockiego zamierza pracować na rzecz wszystkich Polaków.
Stawianie na równość to najważniejsze zadanie prezydenta, żeby wszyscy mieli dokładnie te same prawa, mieli szanse na najlepsze usługi publiczne, dobry transport publiczny, dostęp do dobrej szkoły i najlepszej opieki zdrowotnej. Żeby wszyscy mieli dostęp do tego, do czego mają dostęp mieszkańcy większych miast, bez względu na to, gdzie mieszkają
- zaznaczył Rafał Trzaskowski.
Podczas przemówienia prezydenta Warszawy plac Wolności był niemal całkowicie wypełniony. Początkowo policja szacowała, że w zgromadzeniu uczestniczyło około 1000 osób. Jednak po dokładniejszej weryfikacji, Komenda Miejska Policji w Poznaniu wskazała, że liczba uczestników wyniosła w przybliżeniu 5000 osób.
Wśród nich było kilku przedstawicieli mieszkańców osiedla Maltańskiego, którzy pojedynczymi okrzykami próbowali zakłócić wiec. Mimo to spotkanie przebiegło spokojnie.