Prokurator oskarżył w sumie 16 osób. Na ławie oskarżonych zasiedli między innymi poznańscy prawnicy - dwoje notariuszy i adwokat. Sąd Okręgowy po 9 latach procesu wymierzył surowe kary, od których odwołują się obrońcy.
Sprawa dotyczyła przejmowania nieruchomości pod pozorem udzielania pożyczek. Poznański notariusz Wojciech C. został skazany na 15 lat więzienia, adwokat Krzysztof R. dostał 6 lat. To ten ostatni - według prokuratury - wspierał swoimi rozwiązaniami grupę przestępczą, która miała dokonać szeregu oszustw.
Obrońcy adwokata zarzucili Sądowi Okręgowemu brak obiektywizmu w tej sprawie.
Dowody obrony była rozstrzygane czasami po dwóch, trzech latach czy w ogóle nie były rozstrzygane. To jest tylko tytułem przykładu, ja szerzej o tym piszę w apelacji, w jaki sposób sąd pierwszej instancji jednak nie zdystansował się do tego oskarżonego
- mówił adwokat Mariusz Paplaczyk.
Pozostali obrońcy podważali wyjaśnienia tak zwanego małego świadka koronnego, mężczyzny także oskarżonego w tej sprawie, który obciążył współoskarżonych. Jego Sąd Okręgowy skazał na karę więzienia w zawieszeniu. Prawomocny wyrok w tej sprawie poznamy za dwa tygodnie.
Według prokuratury, w aktach notarialnych, które podpisywali poszkodowani w tej sprawie, znajdowały się zapisy o przeniesieniu własności nieruchomości, o których oni nie mieli pojęcia w momencie składania podpisu.