NA ANTENIE: THE CELTS/ENYA
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
 

Rocznica śmierci opiekuna trędowatych."Opatrując rany, nie zakładał rękawiczek"

Publikacja: 30.04.2019 g.06:20  Aktualizacja: 30.04.2019 g.09:58 Informacyjna Agencja Radiowa
Świat
13 lat temu, 30 kwietnia 2006 roku, zmarł ojciec Marian Żelazek, misjonarz werbista, opiekun trędowatych.
dom dla trędowatych indie - Fundacja Redemptoris Missio
/ Fot. (Fundacja Redemptoris Missio)

Ponad pół wieku pracował w Indiach na rzecz biednych i chorych. Od 1975 roku prowadził działalność misyjną w Puri, gdzie zorganizował kolonię dla trędowatych. Kilkuset osobom zapewnił leczenie, mieszkania, żywność i pracę. Dla dzieci z rodzin dotkniętych chorobą założył szkołę.

11 lutego 2018 roku w indyjskim Puri został otwarty jego proces beatyfikacyjny na szczeblu diecezjalnym. Od tej pory przysługuje mu tytuł Sługi Bożego Kościoła katolickiego.

Marian Żelazek, jako młody kleryk, w 1940 roku został wywieziony do niemieckiego obozu koncentracyjnego w Dachau, a potem do Mauthausen-Gusen. W obozach przebywał 5 lat. Jeszcze będąc więźniem, postanowił, że jeśli ocaleje, poświęci się pracy misyjnej, by nieść pomoc innym. W Indiach ociec Żelazek zajmował się biednymi i trędowatymi, żyjącymi na marginesie społeczeństwa. Własną postawą przekonywał Hindusów do przełamywania strachu przed chorymi na trąd. Między innymi, opatrując rany, nie zakładał rękawiczek. W 2002 roku jego kandydaturę oficjalnie zgłoszono do Pokojowej Nagrody Nobla. Ojciec Żelazek pozostał wśród podopiecznych w Indiach do końca życia.

Zmarł 30 kwietnia 2006 roku w Puri. Hołd złożyło mu całe miasto, żebracy i trędowaci, którymi się opiekował, a także hinduscy pielgrzymi, dla których Puri jest jednym z miejsc świętych. Tam też przewieziono relikwie misjonarza.

Urodził się 30 stycznia 1918 roku w Palędziu koło Poznania. Święcenia kapłańskie przyjął w Rzymie w 1948 roku. Dwa lata później wyjechał na misję do Sambalpurm w północnej części indyjskiego stanu Orisa. Przez 25 lat pracował wśród Adibasów, tak zwanych hinduskich aborygenów, będąc dyrektorem gimnazjum, potem sekretarzem wszystkich szkół misyjnych w okręgu misji, a następnie proboszczem jednej z tamtejszych parafii. Od 1975 roku pracował w Puri nad Zatoką Bengalską, na południu stanu Orisa. Zbudował tam kościół Najświętszej Marii Panny Niepokalanego Poczęcia. Współpracował ze zgromadzeniem sióstr misjonarek miłości Matki Teresy z Kalkuty. Założył szpital i kuchnię charytatywną oraz szkołę i schronisko dla dzieci z rodzin trędowatych. Utworzył sieć programów samopomocowych, jak kursy szycia, ogrodnictwa czy rolnicze. Ojciec Żelazek był laureatem wielu nagród. Za zasługi w niesieniu pomocy charytatywnej i medycznej trędowatym Akademia Medyczna w Poznaniu przyznała mu Medal im. Karola Marcinkowskiego. Od 2018 roku imię ojca Mariana Żelazka nosi rondo w Skórzewie pod Poznaniem.

https://www.radiopoznan.fm/n/4zNX0U
KOMENTARZE 3
Bronisław Kasperski
Bronisław Kasperski 27.05.2019 godz. 13:28
Masz rację Rysiek. Dobro i spolegliwość to głupota dla takiego buca jak Ty.
Rysiek 11.05.2019 godz. 22:11
Raczej niespełna rozumu fanatyk. Bracie Pozhogo
Pozhoga 30.04.2019 godz. 13:21
Po prostu Gigant.