NA ANTENIE: ICON/DAAN
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
 

Prezes Amiki przed sądem: Po śmierci pani Pujanek nakazałem powołanie komisji

Publikacja: 04.09.2019 g.16:22  Aktualizacja: 04.09.2019 g.16:50 Magdalena Konieczna
Poznań
Prezes Amiki Jacek Rutkowski zeznawał dziś w poznańskim sądzie w sprawie, którą spółka wytoczyła działaczowi lewicowemu Piotrowi Ikonowiczowi.
jacek rutkowski przed sądem  - Magdalena Konieczna
Fot. Magdalena Konieczna

Proces dotyczy dóbr osobistych, a konkretnie słów Piotra Ikonowicza wypowiedzianych po samobójstwie pracownicy fabryki we Wronkach. Podczas wiecu pod bramą zakładu Ikonowicz powiedział, że kobieta "zabiła się przez mobbing". Namawiał też, by nie kupować produktów Amiki, bo - jak się wyraził - tu cytat: "ci ludzie mają krew na rękach". - Po śmierci pani Pujanek nakazałem powołanie wewnętrznej komisji - mówił w sądzie prezes Amiki Jacek Rutkowski.

Przeprowadziliśmy rozmowy z pracownikami na wydziale, którzy pracowali z nią. Przeprowadziliśmy rozmowy także z córką pani Pujanek, która była naszą pracownicą wówczas i powstał protokół, który to podsumowywał. Nic nie wskazywało na to, że jest powiązanie między nami. Potem weszła do gry prokuratura i Państwowa Inspekcja Pracy, które także nic nie ustaliły. Natomiast mam wrażenie, że ta sprawa odżywa tak, jak jest kalendarz wyborczy.

Prezes Amiki powiedział, że Piotr Ikonowicz pojawił się przed bramą zakładów w maju przed wyborami do Parlamentu Europejskiego i pojawił się teraz, kiedy zaczyna się kampania do Sejmu.

Amika domaga się od Piotra Ikonowicza przeprosin i 60 tysięcy złotych odszkodowania. Chce też, by pozwany wycofał się ze swoich twierdzeń. Piotr Ikonowicz od lat broni praw pracowniczych. Założył Ruch Sprawiedliwości Społecznej. W tej sprawie ze swoich słów się nie wycofuje. Dziś na rozprawę jednak nie dojechał, dlatego sąd po przesłuchaniu prezesa Amiki, odroczył proces do października. Wszystko wskazuje na to, że wtedy sprawa już się zakończy.

https://www.radiopoznan.fm/n/0kL8DO
KOMENTARZE 0