Poznań może stracić broń przeciw reklamowemu chaosowi

W sierpniu rada miasta przyjęła przepisy dzielące miasto na cztery obszary i wskazujące jakie reklamy i gdzie można stawiać. Właściciele istniejących wcześniej reklam dostali rok na ich dopasowanie.

W grudniu Trybunał Konstytucyjny stwierdził jednak, że usuwanie legalnych ogłoszeń, tylko z powodu ich niezgodności z uchwałą krajobrazową, jest równoznaczne z wywłaszczeniem.

Jak mówi zastępca Architekta Miasta, Tobiasz Wichnowski, poznański urząd częściowo spodziewał się takiego rozstrzygnięcia.

Niestety Trybunał żąda od nas tego, abyśmy wskazywali, które reklamy są legalne, a które nie, bo w przypadku reklam legalnych będzie się należało reklamodawcom odszkodowanie. Jakie będą ramy prawne i jak to Sejm rozstrzygnie nie wiemy, aczkolwiek zaczynamy myśleć co dalej, bo jest to odpowiedzialność i za pieniądze publiczne z jednej strony, a z drugiej strony wracamy do tekstu, który został uchylony przez wojewodę. Tu jest potrzebna bardzo głęboka refleksja prawna

- mówi Tobiasz Wichnowski.

Trybunał Konstytucyjny orzekał w sprawie ustawy pozwalającej na wprowadzanie uchwał. Poznań swojego lokalnego dokumentu będzie bronił za tydzień przed Wojewódzkim Sądem Administracyjnym. To pokłosie zaskarżenia uchwały przez przedsiębiorcę właśnie pod kątem możliwości usuwania legalnych reklam. W związku z orzeczeniem TK urzędnicy przygotowują się do przegranej i zmiany przepisów.

Nie wiadomo jeszcze, co będzie można zrobić po 5 sierpnia, kiedy minie rok na dostosowanie niezgodnych z uchwałą reklam. Szacunkowo jest ich 100 tysięcy. W obecnej sytuacji Poznań zamiast zarabiać na karach, traciłby środki na wypłacanie odszkodowań.

Do wytycznych uchwały już teraz muszą stosować się twórcy nowych reklam. Urzędnicy interweniowali w takich sprawach kilka razy, ale na razie obyło się bez kar finansowych.