Jutro - z powodu pandemii - ulicznej drogi krzyżowej nie będzie.
Rokrocznie średzka droga krzyżowa gromadziła od kilkuset do kilku tysięcy wiernych. Ta liczba zależała od pogody. Trasa prowadziła przez teren wszystkich trzech miejskich parafii, niekiedy wąskimi ulicami. Tak jak rok temu, taki i teraz z powodu pandemii nabożeństwo odwołano. Czy to słuszna decyzja?
Bardzo słuszna! Bo ludzie jednak nie zachowują dystansu, a na tej drodze zresztą trudno iść inaczej. Co roku byłam! A czy żal, że w tym roku nie będzie? No żal, jak wielu rzeczy, bo życie nam się zmieniło o sto osiemdziesiąt stopni! Ale jest taka potrzeba chwili i trzeba się dostosować
- uważa mieszkanka Środy, stała uczestniczka nabożeństwa.
Na marginesie dodaje, że każdy, kto chce, może sobie nabożeństwo drogi krzyżowej obejrzeć w Internecie czy telewizji, wysłuchać w radiu albo choćby przeczytać rozważania drogi krzyżowej. Pochodnie i lampiony, z którymi wielu co roku szło w tej drodze, muszą znowu poczekać.