Powiat chce w ten sposób zaoszczędzić ponad 300 tys. zł rocznie i proponuje, aby to zadanie przejęło Stowarzyszenie Rodziców. Przeciwko likwidacji świetlicy protestował znany gnieźnieński happener i społecznik pan Boguś z dzielnicy Cierpięgi.
Pan Boguś pojawił się przed świetlicą "Dzieci z chmur" ze szkolnym dzwonkiem i głośno dzwonił. Wyjaśniał, że to jego sprzeciw wobec decyzji starostwa o likwidacji świetlicy, która ma w tym miejscu już kilkudziesięcioletnią tradycję.
Obrzydliwe jest szukanie oszczędności wśród najbiedniejszych. Dzieci radnych powiatowych tu nie przychodzą. Oni mają piękne domki dookoła miasta. Cała ta klasa polityczna jest obrzydliwa i podła. To miejsce jest nietykalne. Nie można mylić gotówki z kapitałem społecznym.
Radni planują formalną likwidację świetlicy na sesji w przyszłym tygodniu. Pan Boguś zapewnia, że każdy głos radnych będzie im policzony i każde nazwisko wymienione.
Starosta powiatu zaproponował, aby likwidowaną świetlicę prowadziło Stowarzyszenie Rodziców, które będzie mogło pozyskiwać fundusze zewnętrzne. Dziś także zastępca prezydenta Gniezna Michał Powałowski zapewnił, że stowarzyszenie rodziców będzie mogło wystąpić o pieniądze miejskie z funduszu alkoholowego. Nie był jednak w stanie określić jaką kwotę świetlica będzie mogła otrzymać.