Dominują na nim opony, jednak podczas wcześniejszych kontroli znaleziono wiele odpadów składowanych tam bez pozwolenia. Między innymi z tego powodu koniński magistrat cofnął pozwolenie na prowadzenie składowiska. Skład i sposób przechowywania śmieci może być powodem samoistnego pojawiania się ognia, mówi rzecznik konińskiej straży - Sebastian Andrzejewski.
Jak pamiętamy, w ubiegłym roku w tym miejscu kilkakrotnie dochodziło do pożarów. Prawdopodobnie w tym przypadku, podobnie jak wcześniej ogień pojawił się na skutek samozapłonu. Przy pomocy kamery termowizyjnej stwierdziliśmy, że pod składowanymi odpadami temperatura wynosi od 20 do 40 stopni. Dlatego - prawdopodobnie zachodzą tam jakieś procesy, które mogą być przyczyną samozapłonu tych odpadów.
Sebastian Andrzejewski mówi, że strażacy, przy pomocy kamer termowizyjnych będą kontrolować wysypisko informując o sytuacji władze miasta i inspektorat ochrony środowiska. Przypomnijmy, że wysypisko ma zostać zlikwidowane a składowane tam odpady - usunięte. Prawdopodobnie to miasto będzie musiało pokryć - szacowany na ok. 5 mln zł - koszt tej operacji.