Podczas wydarzeń z 26 kwietnia 1920 roku zginęło dziewięciu demonstrantów. Nazwisko: Franciszka Krzyśki zostało niepoprawnie zapisane i w tej formie przetrwało pięćdziesiąt lat. Błąd zauważył Michał Kucharski z wielkopolskiego okręgu partii Razem.
Chcielibyśmy, żeby upamiętnienie ofiar salwy oddanej przez policjantów na schodach zamku były w pełni poszanowane. Tym bardziej, że nazwiska poległych są zapomniane. Tak jak sam protest
- mówi Michał Kucharski.
Członkowie partii przekazali prośbę o poprawienie błędu dyrektorce CK Zamek Annie Hryniewickiej. Rzeczniczka Centrum Kultury poinformowała, że sprawą powinien zająć się jednak urząd wojewódzki, który był inicjatorem upamiętnienia strajku kolejarzy.