Na początek kurs w Centrum Szkolenia Wojsk Lądowych w Poznaniu przejdzie 24 żołnierzy. To głównie instruktorzy, którzy później obsługi amerykańskich maszyn będą uczyć polskich rekrutów.
"Kurs daje możliwość szybkiego przygotowania polskich żołnierzy i techników" – mówił podczas inauguracji akademii wicepremier i minister obrony narodowej, Mariusz Błaszczak.
Naszym celem jest to, żeby czołgi, kiedy trafią na wyposażenie Wojska Polskiego, mogły być obsługiwane przez przeszkolonych żołnierzy. I tak się stanie. Już w przyszłym roku, zakładamy, że 116 czołgów w starszej wersji trafi na wyposażenie Wojska Polskiego i 250 czołgów, które zamówiliśmy w najnowszej wersji, w takiej samej, jaka trafia na wyposażenie US Army
- mówi Mariusz Błaszczak.
W uroczystości wziął udział także dowódca V Korpusu Armii Amerykańskiej. Amerykańscy stratedzy z tej jednostki dowodzą wojskami w Europie z bazy w Poznaniu.
"Otwierając akademię, Polska potwierdza zaangażowanie wobec swoich sojuszników" – mówił gen. broni John Kolasheski.
Wkrótce nikt nie będzie w stanie rozróżnić między amerykańskim a polskim czołgiem. Jedyne co będzie widoczne to najsilniejszy na świecie sojusz wojskowy i państwa w nim współuczestniczące, które stoją ze sobą ramię w ramię, które są zaangażowane w imię pokoju, który można osiągnąć przez obronę kolektywną
- mówi John Kolasheski.
Szkolenia poprowadzą instruktorzy z firmy produkującej Abramsy – General Dynamics. Pierwszy kurs dla instruktorów i techników potrwa około 9 tygodni. Centrum Szkolenia Wojsk Lądowych będzie wykorzystywać 28 maszyn pożyczonych ze Stanów Zjednoczonych. To starsze czołgi drugiej generacji.