Prof. Z. Krasnodębski: W poglądach Sylwii Spurek jest rdzeń racjonalny

-  Jest oczywiście posłem ideowym, a są tacy, którzy głoszone przez siebie idee traktują w sposób instrumentalny i są cyniczni. Wolę polityka ideowego, nawet skrajnego, ale reprezentującego jakiś segment wyborców – mówi prof. Krasnodębski. W porannej audycji "Kluczowy Temat" mówił też o swojej pracy na rzecz Wielkopolski oraz o tym, gdzie będzie jego biuro poselskie.

Łukasz Kaźmierczak: Leszek Miller już tu był, Ewa Kopacz też, ba – nawet Sylwia Spurek. Wszyscy otworzyli biura poselskie w Poznaniu, pan jeszcze takiego biura nie ma. Dlaczego?

prof. Zdzisław Krasnodębski: To nie do końca prawda, bo ja się przyłączyłem do biura kolegów z Prawa i Sprawiedliwości przy ul. Święty Marcin, ale to też dlatego, że chcemy mieć wspólne biuro. Czekałem na wynik wyborów do Sejmu, chciałem wiedzieć z kim można będzie na ten temat rozmawiać.

Łukasz Kaźmierczak: Chciał pan pójść "na pewniaka".

prof. Zdzisław Krasnodębski: To nie o to chodzi. Rozmawiałem ze Zbigniewem Hoffmannem, który teraz idzie do Sejmu. Kandydował jednak nie z Poznania, tylko z Konina. Z Poznania będzie np. koleżanka minister Jadwiga Emilewicz, ale ona jest z koalicyjnej partii, więc będzie pewnie miała osobne biuro.

Łukasz Kaźmierczak: Przydałby się taki duży szyld z napisem „biuro poselskie Zdzisława Krasnodębskiego”, żeby ludzie to widzieli i przychodzili.

prof. Zdzisław Krasnodębski: Tak będzie.

Łukasz Kaźmierczak: Możemy mówić o terminie?

prof. Zdzisław Krasnodębski: Po to m.in. przyjechałem [żeby to ustalać – red.] Mamy dzisiaj warsztaty dla lokalnych asystentów, których też już jest paru. Kiedyś było takie powiedzenie „reklama dźwignią handlu”. To nie jest tak, że nie przyjeżdżam, byłem tu w czasie kampanii.

Łukasz Kaźmierczak: Jak często ma pan zamiar być w Poznaniu? Ewa Kopacz powiedziała, że będzie jak tylko często się da, ale przynajmniej raz w miesiącu.

prof. Zdzisław Krasnodębski: Tak mówi każdy. Też bym chciał bywać w Poznaniu najczęściej jak się da, ale praca europosła odbywa się głównie w Brukseli i w Strasburgu. Jeżeli ktoś bardzo często jest w kraju, to znaczy, że nie jest bardzo często w Brukseli.

Łukasz Kaźmierczak: Z drugiej strony są Wielkopolanie, którzy chcieliby się spotkać i porozmawiać.

prof. Zdzisław Krasnodębski: Była już pierwsza wycieczka Wielkopolan w Brukseli. Proszę wejść na moją stronę na Facebooku czy na Twittera i zobaczyć.

Łukasz Kaźmierczak: Gdybym miał wchodzić na Facebooka i Twittera, to bym powiedział, że najbardziej aktywną europosłanką z Wielkopolski jest Sylwia Spurek. Podoba się panu ta aktywność? Jest coraz bardziej wyrazista.

prof. Zdzisław Krasnodębski: Ja nie głosowałem na panią Sylwię Spurek, ona miała swoich zwolenników. Pewnie niektórzy są zaskoczeni, że opuściła partię w ramach której startowała. Mieliśmy już ciekawą dyskusję posłów z Wielkopolski, był pan Leszek Miller, była pani Sylwia Spurek i ona jest bardzo zaangażowana. Ma dosyć radykalne poglądy jeśli chodzi o prawa zwierząt i ochronę środowiska.

Łukasz Kaźmierczak: Pamiętam debatę, w której pan i Sylwia Spurek braliście udział. Pani europoseł, choć do jej poglądów można podchodzić krytycznie, prezentowała się merytorycznie. Mam wrażenie, że z każdym wpisem, z każdym tygodniem to co mówi jest coraz bardziej szokujące.

prof. Zdzisław Krasnodębski: Żeby ją trochę pobronić, powiem tak: obserwuję różnych posłów z Polski i ona jest posłem o dość skrajnych poglądach, przy czym w tych poglądach jest rdzeń racjonalny. Można się z nią zgodzić, co do pewnych spraw. Jest oczywiście posłem ideowym, a są tacy, którzy głoszone przez siebie idee traktują w sposób instrumentalny i są cyniczni. Wolę polityka ideowego, nawet skrajnego, ale reprezentującego jakiś segment wyborców. Oni będą oceniali, czy pani doktor Spurek ich dobrze reprezentuje. Na pewno nie jest to duży odłam społeczeństwa. Jeżeli jednak ktoś gra pewnymi poglądami, np. swoją tożsamością płciową, robi z tego politykę, to ja tego stylu polityki nie lubię. Wczoraj widziałem jej wpis na Twitterze, że feminizm jest weganizmem, czy że nie ma feminizmu bez weganizmu. Niewątpliwie to jest postawa dość skrajna na tle Parlamentu Europejskiego. W ogóle niektórzy posłowie z polskiej lewicy są dość skrajni, mimo, że ich grupy polityczne takie nie są.

Łukasz Kaźmierczak: Za dużo o Sylwii Spurek, porozmawiajmy o panu. Proszę powiedzieć trochę o swojej aktywności, mówił pan że chce pracować na rzecz regionu. Zapowiadał pan, że będzie pośredniczyć w kontaktach np. po to, by do Wielkopolski zaczęły spływać inwestycje.

prof. Zdzisław Krasnodębski: Ta pięcioletnia kadencja się dopiero zaczęła, nawet komisja jeszcze nie powstała i to może jeszcze potrwać. W przyszłym tygodniu są wysłuchania kandydatów na komisarzy. Jestem pierwszym wiceprzewodniczącym Komisji Przemysłu, Badań Naukowych i Energii. Ponieważ przewodnicząca tej komisji jest rumuńskim kandydatem na komisarza, będę prowadził wysłuchanie kandydata francuskiego. To pewnie będzie dużym spektaklem medialnym. Prowadziliśmy duże zakulisowe negocjacje dotyczące tych poprzednich kandydatów. To wymaga czasu. Jestem też w delegacji do Chin i we wtorek mamy spotkanie z parlamentarzystami chińskimi. Jeśli chodzi o Wielkopolskę, utrzymuję kontakt z przedstawicielstwem regionu. Chcemy teraz wysłać do Wielkopolski wschodniej misję dwóch komisji, które zajęłyby się sprawą sprawiedliwej transformacji w regionach pogórniczych. Intensywnie pracujemy też nad Horyzontem Europa. To będzie szansa, żeby Poznań stał się takim centrum nauki i innowacji. Będę tutaj chciał współpracować z panią minister Jadwigą Emilewicz. Latem rozmawiałem z panią prezes Wojskowych Zakładów Motoryzacyjnych w Poznaniu. Rozmawialiśmy w kontekście Europejskiego Funduszu Obronnego.

Łukasz Kaźmierczak: To są początki w takim razie.

prof. Zdzisław Krasnodębski: Obserwuję moich kolegów, którzy przyszli do Parlamentu Europejskiego, a przedtem byli na stanowiskach ministerialnych w rządzie. Muszą się teraz nauczyć cierpliwości. W Unii wszystko trwa długo, polega na grze interesów i kompromisach.

Łukasz Kaźmierczak: Unijne młyny mielą powoli.

prof. Zdzisław Krasnodębski: Tak, ale tej mąki jest potem sporo, choć czasem trochę się usypie.

Łukasz Kaźmierczak: Po tym, jak Donald Tusk podjął decyzję, że nie będzie kandydował w wyborach prezydenckich, wszystko wskazuje na to, że będzie szefem Europejskiej Partii Ludowej. Jak to się ma do Polski, że on może szefować tak dużej grupie parlamentarnej?

prof. Zdzisław Krasnodębski: Dużej, ale mniejszej niż była. Wpływowy tygodnik Politico napisał ostatnio, że następną misją Tuska będzie ratowanie europejskich konserwatystów. Można się zastanawiać, czy EPL jest jeszcze konserwatywna, choć konserwatyści bez wątpienia tam są. Niespecjalnie się to przenosi na sprawy polskie. To będzie tak, jak do tej pory – Donald Tusk będzie działał poza granicami Polski. Ta deklaracja znaczy, że do krajowej polityki nie wraca, choć to będzie miało pośrednio wpływ na Polskę. Jesteśmy dużym krajem europejskim.