Zwolennicy LGBT zatrzymali się m.in. przed Urzędem Miejskim, gdzie domagali się od prezydenta Gniezna przeprosin za zakaz przemarszu. Do zamieszek doszło jednak dopiero pod koniec przemarszu, na ul. Chrobrego, gdzie drogę zablokowali przeciwnicy marszu równości, niosąc baner: "Małżeństwo to związek kobiety i mężczyzny".
Policja oddała kilka strzałów ostrzegawczych i użyła gazu łzawiącego. Zatrzymano 9 osób. Końcówka na Rynku była słowną przepychanka pomiędzy zwolennikami a przeciwnikami marszu.Mieszkańcy Gniezna komentowali, że są oburzeni tymi wydarzeniami, mówili, że nawet wojna nie była taka jak dzisiejsze wydarzenia w centrum miasta.
Według szacunków policji w marszu równości wzięło udział 400 osób, w kontrmanifestacjach około 500. Policja podkreśla, że nikomu z uczestników ani z policji zabezpieczającej wydarzenie nic się nie stało. Porozmawiamy z Rafałem Muniakiem, który przyglądał się marszowi. Czy w Gnieźnie takich emocji w przeszłości jeszcze nie było?
"W środku dnia" o 12:15. Telefon do studia: 618 654 654.
Proszę również prześledzić badania nt. ilości osób o innej orientacji seksualnej niż konstytucyjnie normalna.
Proszę również zapoznać się z badaniami nt. wychowywania przez osoby homoseksualne dzieci.
Proszę przede wszystkim teraz się zapoznać ze standardami edukacji seksualnej wg. WHO oraz deklaracją prezydenta Warszawy dot. LGBT+.
Wówczas możemy rozmawiać o tym czy coś dla Polskiego społeczeństwa jest dobre i potrzebne czy nie.
Nie można z tymi ludźmi walczyć, trzeba im pomóc, bo zbłądzili.
Czy w Europie, w Polsce mamy TERROR gejów@LBGT ?
TAK !!!