Jak tłumaczył w Popołudniowej rozmowie Radia Poznań Michał Pawłowski z Good Night Collective, sama rakieta Falcon 9 w momencie zbliżenia się do Polski będzie na dużej wysokości.
Może nie być widoczna rewelacyjnie. To wszystko zależy od tego jaka będzie to konfiguracja, czy to będzie wieczór czy noc, czy słońce odpowiednio podświetli gazy wylotowe. To nie jest oczywiste. Jeśli chodzi o dokowanie do samej Międzynarodowej Stacji Kosmicznej, to ten problem jest tym większy. Sama stacja jest generalnie widoczna bez problemu z Poznania, ona jest bardzo jasnym obiektem, czasem nawet jest jaśniejsza niż Wenus.
- mówił Pawłowski.
Kapsuła, w której będą astronauci, jest mniejsza od rakiety w momencie startu i przy dokowaniu nie będzie widoczna gołym okiem. Dodatkowym czynnikiem utrudniającym obserwacje jest miejskie światło. Gość popołudniowej rozmowy zaleca oglądanie nieba z dala od dużych aglomeracji.