O wynagrodzenia w placówkach prowadzonych przez samorząd województwa zapytał radny sejmiku z PiS. Jak wynika z odpowiedzi, wypłaty powyżej 250 tys. zł otrzymało czterech lekarzy Szpitala Zespolonego w Kaliszu i jeden zatrudniony w Szpitalu im. dr. Romana Ostrzyckiego w Koninie.
Autor interpelacji zapowiada, że przyjrzy się sprawie, natomiast prezes Wielkopolskiej Izby Lekarskiej uspokaja – to najlepsi specjaliści. Opinie w tej sprawie zebrał Szymon Majchrzak.
"To jest niemoralne" – tak wynagrodzenia lekarzy ocenia Łukasz Grabowski z Prawa i Sprawiedliwości. "Nie mają konkurencji i są najlepsi" – odpowiada prezes Wielkopolskiej Izby Lekarskiej.
Mamy do wyboru: albo doktor zarabia i pacjent nie czeka, albo doktor nie zarabia i pacjent czeka
– argumentuje Krzysztof Kordel.
Byłem ciekaw, czy wynagradzanie lekarzy takimi pensjami opłaca się szpitalom. O szczegółach mówiła dyrektor departamentu zdrowia urzędu marszałkowskiego w Poznaniu, Milena Wawrzynowicz.
Jeśli chodzi o szpital w Koninie, no tutaj mamy kwestie kardiologa, który wykonuje wysoko wyceniane procedury i z tego tytułu szpital otrzymuje wysokie świadczenia, które też przynoszą duże przychody. W Kaliszu mamy dwóch neurochirurgów, jednego kardiologa i ginekologa. Kardiologia i neurochirurgia przynoszą zysk dla szpitala
- wyjaśnia Wawrzynowicz.
"A ginekologia" – dopytywał reporter Radia Poznań. – "Nie, ginekologia nie".
Muszę znaleźć specjalistów, którzy będą w stanie wykonywać te świadczenia w innym układzie albo za mniejsze pieniądze
– puentuje dyrektor walczącego z blisko 40-milionowym zadłużeniem szpitala w Kaliszu, Wojciech Michalik.
Dyrektor departamentu zdrowia urzędu marszałkowskiego liczy na wprowadzenie przepisów regulujących wysokość wynagrodzeń lekarzy. Taką możliwość analizuje Ministerstwo Zdrowia, które rozważa ustanowienie górnego progu płacowego dla zatrudnionych na kontraktach.