To i tak łagodna kara w porównaniu z Rumunią, gdzie za przyczynienie się do czyjejś śmierci z powodu COVID-19, czyli m.in za przerwanie kwarantanny można trafić do więzienia nawet na 16 lat.
Kobieta dwa dni wcześniej powróciła z zagranicy, dlatego miała obowiązek bezwzględnego pozostania w domu. Policjanci sprawdzali przestrzeganie przez nią kwarantanny. Każdego dnia mundurowi odwiedzają wszystkie osoby objęte zakazem wychodzenia z domu. Dzwonią do nich, pytają o samopoczucie i proponują pomoc, także w zakresie drobnych zakupów. Osoby na kwarantannie nie mogą także nikogo wpuszczać do domu.
Mundurowi zadzwonili do 59-letniej kobiety aby potwierdzić jej obecność w mieszkaniu, ale nie zastali jej w domu. Pleszewianka zlekceważyła kwarantannę i poszła do sklepu.
Kobiecie grozi 5 tys. złotych grzywny. Ponadto, sprawa może też trafić do prokuratury, aby oceniła, czy nie doszło do popełnienia przestępstwa mówiącego o narażeniu innej osoby na zakażenie. Za to przestępstwo grozi kara do roku więzienia.