"Jednostka wybitnie wrogo ustosunkowana do systemu socjalistycznego” – taki zapis na temat studenta Przemysława Alexandrowicza z NZS znalazł się w aktach IPN. Miał powody do tej wrogości. Jego dziadek, polski urzędnik w Wilnie, został rozstrzelany, a dwie jego córki - miały 7 i 13 lat - umarły w Kazachstanie. Na prawdę o śmierci dziadka czekał 60 lat, także przez 10 lat III RP.
Rozmowa w "Wywiadzie z chuliganem" dotyczy też weselszej historii buntu poznańskiego radnego, pseudonim "Scooter". który miał nie tylko polityczny wymiar, a także obecnego Poznania pod rządami prezydenta Jacka Jaśkowiaka.