Ze wstępnych ustaleń policjantów, którzy cały czas pracują na miejscu zdarzenia, wynika że na drodze Śrem - Kórnik, na wysokości Niesłabina, kierujący osobowym Oplem Tigra, z nieustalonych jak dotychczas przyczyn, zjechał na przeciwległy pas ruchu i doprowadził do zderzenia z busem, którym podróżowało pięć osób: troje dorosłych i dwoje dzieci. Kierujący oplem niestety poniósł śmierć na miejscu. Jedno dziecko podróżujące busem z obrażeniami ciała trafiło do szpitala
- relacjonuje nam Ewa Kasińska z Komendy Powiatowej Policji w Śremie.
Droga Kórnik-Śrem jest zablokowana w obu kierunkach. Objazdy prowadzą z jednej strony przez Niesłabin i Orkowo, a z drugiej przez Kaleje albo Radzewo.
AKTUALIZACJA GODZ. 14.00
Droga Kórnik-Śrem odblokowana.
AKTUALIZACJA GODZ. 16.30
Jedna osoba zginęła, a cztery trafiły do szpitali: to ostateczny bilans wypadku, do którego po dziewiątej rano doszło w Niesłabinie na drodze wojewódzkiej Kórnik - Śrem. Zawinił 19-letni kierowca. Uderzył on w busa, którym jechało troje dorosłych i dwoje dzieci.
Policja ustaliła, że 19-latek, jadąc oplem tigra od strony Kórnika w kierunku Śremu, na prostym odcinku drogi zjechał na przeciwległy pas ruchu i doprowadził do czołowego zderzenia z busem marki ford transit, którym podróżowało pięć osób. Bus jechał prawidłowo. Kierował nim 38-letni mieszkaniec powiatu śremskiego. Kierowca opla to mieszkaniec powiatu gnieźnieńskiego.
Kierujący oplem poniósł śmierć na miejscu. Kierujący fordem był trzeźwy, z obrażeniami ciała trafił do szpitala. Ponadto do szpitala przetransportowano jeszcze troje pasażerów busa, w tym Lotniczym Pogotowiem Ratunkowym niespełna dwuletnią dziewczynkę
- mówi Ewa Kasińska z Komendy Powiatowej Policji w Śremie.
Śmigłowiec zabrał dziewczynkę do szpitala w Poznaniu. Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, osoby podróżujące busem są powiązane rodzinnie; żadnych obrażeń nie doznał jedynie 8-letni chłopiec, który już trafił pod opiekę bliskich.
19-latek, który zginął, oplem jechał sam.