Wierni przynoszą produkty, które później trafią na stół wielkanocny.
- U mnie w koszyczku same tradycyjne potrawy - jajko, wędliny, baranek z masła, babka i jeszcze chrzan - mówiła starsza kobieta podczas święcenia potraw.
W poznańskiej farze ksiądz podczas świecenia potraw zaprosił wiernych na wieczorną Wigilię Paschalną. Zachęcał do pojednania się z drugim z człowiekiem. "To jest śmierć dla ja i naszej dumy" - podkreślał i życzył świętowania w prawdziwej jedności. - Zachęcam unikać wątków politycznych, bo te z natury dzielą - mówił duchowny do zebranych podczas święcenia potraw.
o smogu i latających pyłach.
Wszelkich trucizn i szkodliwych substancji pełnych.
Przepełnieni religijnością i obciążeni średniowieczną tradycją ludzie NIEFRASOBLIWIE jadło swoje w prawie otwartych koszykach targają naiwnie łudząc się, że kawałek szmatki te ich kiełbasy i inne specjały od tego latającego syfu ochroni.
A gdy do tego dojdzie jeszcze chlapanie kościelną wodą zarazków pełną(co wielokrotnie udowadniano), to na jutrzejszych świątecznych stołach bakteriologiczne i chemiczne bomby wybuchać zaczną.
A gdy połączymy to z prymitywnym najczęściej i niekontrolowanym obżarstwem, no to będzie się działo.
Mimo wszystko smacznego.