W ramach warsztatów z cyklu "Rodzinne weekendy na Zawodziu" można usłyszeć m.in., jak dawnej z ptakami polowano. "Sokolnicy opowiedzą też, jak tresuje się ptaka do polowań" - mówi Witek Moszczyński z grupy Ptasznik.
W tamtych czasach, które rekonstruujemy, nie polowano z sokołami, bo tych ptaków nie było na naszych terenach. Polowano przede wszystkim z jastrzębiami. Jastrzębie były dużo sprawniejsze. Kiedyś te tereny były bardzo zalesione, nie było otwartych przestrzeni i ze względu na sposób polowania jastrzębie były bardziej przydatne do polowań. Także taka nazwa prawidłowa to jest ptasznik. Te ptaki, które tu mamy to są jastrzębie. Jeden z nich to jest odmiana północno-wschodnia ze względu na upierzenie, jak widać jaśniejsza
- tłumaczy Witek Moszczyński.
Na Zawodziu można podziwiać dwa młode jastrzębie o imionach Skoll i Hati. Oba nie mają jeszcze dwóch miesięcy, ale już w sierpniu osiągną rozmiary dojrzałego ptaka i zaczną uczyć się polować. Jest też myszołowiec towarzyski Dżej Dżej. To ptak bardzo łatwy w układaniu. Sokolnicy przyjechali również z puchaczem, Miszą.