Switłana P. w sądzie przyznała się jedynie do bicia podopiecznych. Wszystkie dzieci podczas procesu zostały ponownie przesłuchane.
Obrońca oskarżonej adwokat Jędrzej Kwiczor przekonuje, że te nowe zeznania będą miały wpływ na rozstrzygnięcie sprawy.
Z pewnością, dlatego, że - ogólnie mówiąc - przesłuchanie w wielu szczegółach bardzo różni się od tego pierwotnego, a także - nie mogę tutaj mówić o szczegółach - pewne wywody świadka - jednego dziecka - rzucają zupełnie inne światło na tę sprawę
- mówi adwokat.
Przesłuchanie dzieci powtórzono, bo podczas procesu pojawiły się wątpliwości i rozbieżności, dotyczące ich zeznań.
Podczas kolejnej październikowej rozprawy sąd chce jeszcze przesłuchać dwóch świadków. Jeden z nich może być kluczowy dla sprawy, bo po wybuchu wojny na Ukrainie, mieszkał w Polsce w tym samym miejscu, w którym przebywała oskarżona z dziećmi.
Z 9 pokrzywdzonych w tej sprawie jedna nastolatka jest już pełnoletnia, pozostałe dzieci są w naszym kraju w rodzinach zastępczych i placówce opiekuńczej.
Oskarżona - początkowo aresztowana - teraz odpowiada z wolnej stopy.