- Pulsoksymetr to urządzenie, które bada wysycenie krwi tlenem, czyli tak zwaną saturację - wyjaśnia burmistrz Grodziska Piotr Hojan.
W sytuacji, kiedy saturacja krwi się zmniejszy, to jest jedna z przesłanek, by chorzy na koronawirusa byli hospitalizowani, trafili do szpitala. Niestety, by sprawdzać i kontrolować saturację potrzebny jest pulsoksymetr. Nie każdy w domu posiada takie urządzenie. W związku z tym uzgodniliśmy, że my jako gmina kupimy takie urządzenia. Przekazaliśmy je naszym lekarzom rodzinnym, którzy są dysponentami pulsoksymetrów. Będą je przekazywać swoim pacjentom, którzy w domach będą kontrolować saturację. Jeżeli ich stan się pogorszy, to będzie przesłanka, by ich hospitalizować.
Na kupno pulsoksymetrów władze Grodziska wydały ponad 6 tysięcy złotych.