NA ANTENIE: MOJ BLUES (2023)/PLUG'N'BLUES
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
 

Pociąg jechał przy otwartych rogatkach. Dyżurna odsunięta od obowiązków

Publikacja: 18.04.2019 g.16:59  Aktualizacja: 19.04.2019 g.11:56 Michał Jędrkowiak
Piła
W sieci znalazło się nagranie, na którym pociąg towarowy przecina drogę, kiedy szlabany dopiero się opuszczają. To nie pierwsza taka sytuacja w ostatnich dniach.
oborniki przejazd kolejowy pociąg rogatki szlabany - Marcin Jackiewicz
/ Fot. Marcin Jackiewicz

Dyżurna ruchu odsunięta od pracy po groźnej sytuacji na przejeździe kolejowym w Obornikach. Dwa dni temu doszło tam do sytuacji podobnej do tej z poznańskich Krzesin. Tydzień temu rogatki zamknęły się tam dopiero w momencie, kiedy pociąg był już na torach.

Wtedy zawiodła technika - automat opuszczający rogatki uległ awarii. W Obornikach prawdopodobnie winny był człowiek.

Na filmie widać przejeżdżający przez przejazd pociąg towarowy. Rogatki są otwarte, na szczęscie na przejeździe nie było żadnego auta. Szlabany opadają dopiero po chwili.

Do sprawy odniosły się już PKP Polskie Linie Kolejowe: - Przejazd jest obsługiwany przez dyżurną ruchu - wyjaśniają kolejarze i dodają, że kobieta została odsunięta od czynności do czasu wyjaśnienia sytuacji. - Komisja ustali szczegółowo okoliczności zbyt późnego zamknięcia rogatek na przejeździe kolejowo-drogowym w Obornikach - podaje kolej.

PKP PLK zapewnia, że poważnie traktuje informacje o takich sytuacjach i zachęca świadków podobnych zdarzeń do kontaktu.

Czytaj więcej: Władze Poznania chcą kontroli przejazdów kolejowych

Czytaj więcej: Makabryczne zdarzenie w Puszczykowie. Pociąg zmiażdżył karetkę

https://www.radiopoznan.fm/n/ZsyONG
KOMENTARZE 5
kolejarz 22.04.2019 godz. 19:56
Cóż, odzywa się przeciążenie dyżurnych ruchu pracą. Obsługa całej stacji, uzgadnianie ruchu z sąsiednimi stacjami i pod naciskiem dyspozytora odcinkowego, zamykanie przejazdów, odnotowywanie każdej czynności po kilka razy w dziennikach, zapowiadanie pociągów, drukowanie rozkazów i pierdyliard innych czynności. Prędzej czy później każdy dyżurny popełni błąd, to nieukninione...
K6T 19.04.2019 godz. 10:53
Jak 2 razy już miałem taką sytuację i to dwa razy w Poznaniu - raz na Woli (przejazd "w dołku") - w nocy, pociąg przejechał z pełną prędkością, na szczęście byłem w wystarczającej odległości przed przejazdem. Drugi raz na Morasku - zatrzymał mnie rowerzysta, który widział zbliżający się wolno jadący pociąg.
Pomyślcie jaki bajzel panuje w PKP i zadajcie sobie pytanie czy tym ludziom można zaufać w kwestii podstawowego bezpieczenstwa na przejazdach - odpowiadam: NIE. Zawsze rozejrzyj się na przejeździe, nawet jeśli w teorii jest strzeżony!
Kolo 18.04.2019 godz. 21:25
Po wypadku w Puszczykowie jakiś głupek pisał, że wszystko przez to, że są automaty, a ludzi na kolei pozwalniali, żeby były pensje dla dyrektorów. Odezwij się teraz głupku.
Kolejarz 18.04.2019 godz. 20:32
Nie wiesz to się nie odzywaj!
Dariusz 18.04.2019 godz. 19:52
Pewnie była zajęta swoim smartfonem.