Niebawem w miejscu, gdzie młody student prawdopodobnie wpadł do Warty ma stanąć barierka. Takich miejsc jest w tej okolicy więcej. Dostaliśmy sygnał od mieszkańców pobliskiego osiedla. Twierdzą, że podobne niebezpieczne miejsce jest też nieco dalej, na południe. Sprawą ma się zająć rad osiedla Stare Miasto. Jak mówi radny Tomasz Dworek ze Starego Miasta, trzeba zadbać o bezpieczeństwo tej okolicy.
Ta przestrzeń powinna być zabezpieczona. Pamiętajmy, że tam jest bezpośredni spadek do rzeki. Dzieci w rejonie ulicy Szyperskiej właściwie nie mają się gdzie bawić i zapewne chodzą w różne miejsca. Trzeba na to zwrócić uwagę - rada osiedla zwróci się w tej sprawie do władz Poznania. Zwrócimy się w tej sprawie do ZDM-u. Ta przestrzeń jest totalnie zaniedbana. ZDM na razie obiecał przedłużenie Szyperskiej w stronę północną, o co apelowali piesi i rowerzyści.
Miasto odpowiada, że poza barierką przy skarpie, z której miał spaść Michał Rosiak, miasto zamierza też ogrodzić inny fragment brzegu Warty, bliżej osiedla mieszkaniowego. Niebezpieczny teren ma być oznakowany i ogrodzony.
19-letni Michał Rosiak zaginął niedaleko brzegu Warty na Garbarach w połowie stycznia po imprezie na Starym Rynku. Jego ciało wyłowiono z rzeki w marcu. Sekcja zwłok jako przyczynę śmierci wskazał utonięcie.