Mężczyzna regularnie miał problem ze znalezieniem miejsca parkingowego pod swoim domem. „Dlatego pożyczył kartę parkingową od sąsiadki” – opisuje rzecznik prasowy Straży Miejskiej Miasta Poznania, Przemysław Piwecki.
Kartę wykładał zawsze w tak sprytny sposób, że dane identyfikacyjne były zasłonięte. Przechodzący tam dosyć często strażnicy zwrócili uwagę na to, że w tym samym miejscu, na tej samej kopercie, stoi samochód, ma wyłożoną kartę parkingową i wszystko byłoby w porządku, gdyby nie fakt zasłaniania danych identyfikacyjnych
- wyjaśnia Przemysław Piwecki.
Strażnicy sprawdzili ważność dokumentu oraz czy jest on przypisany do właściciela samochodu. Za posługiwanie się cudzą kartą parkingową mężczyzna musiał zapłacić mandat w wysokości 1200 złotych.
Kierowca mógłby korzystać z miejsc dla niepełnosprawnych i karty sąsiadki, ale tylko w trakcie odwożenia kobiety do lekarza lub urzędu. Po powrocie do domu powinien jednak oddać kartę właścicielce. Kobieta nie została ukarana za udostępnianie dokumentu – przepisy nie przewidują takiej możliwości.
Na terenie Poznania jest ponad 500 miejsc parkingowych dla niepełnosprawnych. Prawie połowa z nich znajduje się w Strefie Płatnego Parkowania. Rocznie strażnicy miejscy zlecają usunięcie blisko 200 samochodów zaparkowanych na kopertach mimo braku uprawnień.