Rzecznik poznańskiego lotniska Błażej Patryn mówi, że to problem dla pasażerów biznesowych oraz tych, którzy mieli w Warszawie przesiadki na dalsze loty.
To jest połączenie biznesowe. Biznes chce dolecieć rano na spotkanie w Warszawie, chce potem wieczorem wrócić, ale to także loty dolotowe na loty łączone, długodystansowe, które są realizowane z lotniska w Warszawie. To kolejny element, z którego pasażerowie korzystają
- wyjaśnia Błażej Patryn.
Poznańscy kontrolerzy lotów pracują normalnie, ale zdaniem Adriana Furgalskiego z Zespołu Doradców Gospodarczych TOR, nie wiadomo co będzie dalej.
Dzisiaj nie mamy sporu w regionach, tylko spór w Warszawie, ale gdyby okazało się, że finansowo zyska tylko Warszawa, to oczywiście, że to będzie punkt zapalny do tego, żeby te protesty wybuchły także na terenie kraju
- uważa Adrian Furgalski.
Adrian Furgalski przypomina, że w trakcie pandemii kontrolerom obniżono wynagrodzenia, bo był mniejszy ruch lotniczy. Według eksperta, cięcia w regionach były mniejsze niż w Warszawie.
Kontrolerzy w Polsce, nawet po tych obniżkach, zarabiają dużo, ale na całym świecie zarabiają dużo
- uważa Adrian Furgalski, który mówi, że niepotrzebnie dokonano tak dużych cięć i trwano przy nich, mimo wzrastającego ruchu.
Rzecznik rządu Piotr Müller mówi, że średnie wynagrodzenie kontrolera lotu w Warszawie wynosi 33 tysiące miesięcznie.
Postulaty dotyczące kontrolerów lotu w Warszawie spowodowałyby, że średnie wynagrodzenie miesięcznie wyniesie 80 tysięcy
- przekonuje przedstawiciel rządu.
Dziś odbywa się kolejna tura rozmów z warszawskimi kontrolerami.