Kiedy ratownicy zabierali 8-latkę z miejsca pożaru, była nieprzytomna. Do szpitala trafiła także druga 13-letnia dziewczynka i starsza kobieta. Ich życiu nic nie grozi. Dziewczynka jest w szpitalu na obserwacji, nie ma żadnych poparzeń. Kobieta trafiła do Szpitala imienia Raszei.
Pożar wybuchł przed trzecią w nocy w budynku przy Akacjowej na poznańskim Dębcu - mówi rzecznik poznańskiej Straży Pożarnej Michał Kucierski.
Kiedy pierwsze zastępy pojawiły się pod wskazanym adresem okazało się, że pali się mieszkanie na parterze w budynku kamienicy. Pożar był bardzo mocno rozwinięty, dlatego strażacy natychmiast przystąpili do działań gaśniczych. Razem z działaniami gaśniczymi prowadzona była również ewakuacja mieszkańców. Finalnie strażacy ewakuowali 9 osób, natomiast 12 osób wyszło przed przybyciem straży pożarnej. Strażacy trzy osoby przekazali pogotowiu ratunkowemu.
Na miejscu cały czas pracują policjanci i prokurator. Ewakuowani mieszkańcy nie mogą jeszcze wrócić do mieszkań. Służby już w nocy podstawiły dla nich autobus.
AKTUALIZACJA GODZ. 12.00
Cztery rodziny straciły dach nad głową po pożarze kamienicy na Dębcu. Ogień objął mieszkania 20 osób z pięciu rodzin.
"Oferujemy im wsparcie psychologiczne i pomoc materialną" – zapewnia rzeczniczka prasowa MOPR-u, Bogna Kisiel.
Jedna z rodzin już wróciła do swojego mieszkania, które nie ucierpiało w pożarze. Pozostałe rodziny przebywają u swoich bliskich. Wyjątek stanowiła jedna rodzina, która trafiła do ośrodka w Chybach, ale ona również została przewieziona z Chyb do swojej rodziny w Swarzędzu
- wyjaśnia Bogna Kisiel.
Pracownicy MOPR rozmawiają z poszkodowanymi w pożarze. Rodziny mogą liczyć na wsparcie w postaci ubrań oraz jedzenia.
Najbardziej zniszczone zostały trzy mieszkania z jednej klatki. W nich biegli cały czas prowadzą oględziny. Budynek należy do ZKZL i miejska jednostka poszukuje już lokali zastępczych dla poszkodowanych. Po zakończeniu działań służb od razu przystąpi też do remontu budynku.