Z informacji, które przekazali naszemu reporterowi sąsiedzi i znajomi tej pary wnika, że sprzeczka była związana z relacjami damsko-męskimi. Nieoficjalnie 44-latek i 37-latka mieli się rozstać właśnie wczoraj bądź kilka dni temu. A 44-latek nie potrafił się z tym pogodzić.
Wczoraj doszło do ostrej wymiany zdań, sprzeczka zakończyła się awanturą, po której mężczyzna wybiegł z domu. Po pewnym czasie wrócił jednak z wiatrówką i wycelował w głowę byłej partnerki.
Policję powiadomili domownicy i sąsiedzi, którzy usłyszeli strzały. Służby musiały udać się w pościg za agresorem, bo ten uciekł do lasu, gdzie próbował się powiesić. W ostatniej chwili linę odcięli policjanci.
Mężczyzna trafił do szpitala w stanie ciężkim, dziś jednak zmarł. Mimo wszystko śledczy chcą ustalić dokładne przyczyny zdarzenia, badane będzie też to czy 44-latek posiadał pozwolenie na broń.
Wiele może powiedzieć sekcja zwłok denata, ponieważ wciąż nie wiadomo czy mężczyzna nie był pod wpływem środków odurzających.