- Mamy pary, które są w tej chwili w drugim albo trzecim podejściu do pozaustrojowego zapłodnienia - mówi szef Uniwersyteckiego Centrum Leczenia Niepłodności w Klinice przy Polnej w Poznaniu dr Maciej Brązert.
Ta demografia w Polsce wygląda tak źle dlatego, że coraz mniej ludzi chce mieć dzieci. W związku z tym my walczymy w tej chwili o ten odsetek par w wieku rozrodczym, które naprawdę deklarują plany prokreacyjne, ale pamiętajmy, że my jako jednostka wspomaganej prokreacji, nie jesteśmy w stanie wszystkich zachęcić, by to potomstwo chcieli mieć.
- dodaje dr Brązert.
Program został uruchomiony 1 czerwca ubiegłego roku. Dla par, które do niego przystępują, udział jest bezpłatny.
Tylko do Kliniki przy Polnej zgłosiło się do tej pory 450 par nie tylko z Wielkopolski, ale także z zagranicy. Liczba par w Polsce, które mają problem z doczekaniem się potomstwa, rośnie, dlatego zainteresowanie programem nie słabnie.