Zdjęcia smakowicie wyglądających kurek zamieścił portal Moje Wronki. Pan Jacek podczas biegania po lesie, zauważył w ściółce zabarwione na żółto grzyby. Natychmiast zrobił zdjęcie i wysłał do redakcji. W komentarzach pod postem na Facebooku, także inni mieszkańcy zaczęli dzielić się fotografiami znalezionych przez siebie okazów: czubajki kani czy szmaciaka czyli koziej brody. Niektórzy z nich zapowiedzieli, że sami wybiorą się na grzybobranie.
Czy to możliwe, by pod koniec stycznia w lesie wyrosły grzyby? Zasięgnęliśmy języka u specjalistów i rzeczywistość jednak nie okazała się tak kolorowa. Jak powiedział nam Adam Woźniak z Nadleśnictwa Wronki, to grzyby, które jakimś cudem przetrwały zimę. Według leśniczych nie ma szans, by obecnie w lesie pojawiły się nowe okazy. Na świeże grzyby, mieszkańcom Wronek pozostaje zatem poczekać do jesieni.