Kobieta ciągnęła sanki z dziećmi swoim samochodem osobowym - mówi oficer prasowy policji w Gnieźnie Anna Osińska.
Urządzanie kuligu przy użyciu samochodu to jednak jeden z najmniej rozsądnych sposobów spędzania wolnego czasu, jaki może przyjść do głowy, a przede wszystkich zabraniają tego przepisy ruchu drogowego, które mówią: (art. 60 ust.2 pkt 4) Zabrania się kierującemu: ciągnięcia za pojazdem osoby na nartach, sankach, wrotkach lub innym podobnym urządzeniu. W dodatku grozi za to słony mandat.
Przekonała się o tym 42-letnia mieszkanka gminy Łubowo, która w ostatnich dniach urządziła taki kulig z udziałem kilku osób. Oprócz mandatu na jej konto wpadło również 5 punktów karnych.
Konsekwencje mogły być jednak poważniejsze. Pod Elblągiem kierowca ciągnął autem osobowym kulig w którym brało udział osiem osób. Na zakręcie dwie nastolatki wypadły z drogi. Czternastolatka złamała rękę, a piętnastolatka uderzyła w drzewo i zmarła po kilku dniach w szpitalu. Pojazdem kierował ojciec zmarłej dziewczyny. Grozi mu do ośmiu lat pozbawienia wolności.