Jak mówi pomysłodawca akcji Jakub Kocjan, aktywiści nie mogli przejść obojętnie wobec tych wydarzeń.
Dlatego razem z innymi organizacjami aktywistki i aktywiści Akcji Demokracji z całej Polski, ale przede wszystkim z Kalisza i okolic zrzucili się na dwa billboardy, które mają pokazać zarówno mieszkańcom i mieszkankom, jak i osobom przybywającym tutaj, jesteśmy obok dworca, że Kalisz jest miastem otwartym, że większość jest po stronie miłości a nie nienawiści, tolerancji a nie przemocy
- mówi Jakub Kocjan.
Billboardy pojawiły się u zbiegu ulicy Wrocławskiej i Podmiejskiej oraz u zbiegu Poznańskiej i Ogrodowej.
Przypomnijmy 11 listopada w Kaliszu odbył się marsz, podczas którego spalono kopię statutu kaliskiego, XIII wiecznego dokumentu regulującego prawa Żydów w Polsce. W związku z marszem zatrzymano 4 osoby i postawiono im zarzuty m.in. nawoływania do nienawiści na tle różnic wyznaniowych i narodowościowych.