Przygotowali 4 tys. sadzonek sosny. Na apel leśników odpowiedziały przede wszystkim rodziny z małymi dziećmi.
Rodzice podkreślali, że chcieli pokazać swoim pociechom, jak się sadzi las. Chcą też w ten sposób uczyć ich szacunku dla przyrody. Zaznaczali także, że odpowiadając na apel leśników chcieli pomóc przyrodzie. Dowodzili, że taka pomoc jest potrzebna chociażby po to, by było więcej tlenu i po to, by z lasów mogły również cieszyć ich dzieci. Jedna z mieszkanek Leszna argumentowała, że ludzie niestety przyczyniają do degradacji przyrody, a dzięki udziałowi w sadzeniu lasu może się w jakiejś mierze przeciwstawić się tej niepokojącej tendencji.
W ciągu ostatnich miesięcy z powodu inwazji korników leszczyńscy leśnicy musieli już wyciąć ponad 40 hektarów lasu. W lasach Nadleśnictwa Kościan z tych samych powodów leśnicy wycięli już ponad 160 hektarów drzew.