J. Mosiński: Porównanie siebie do ks. Popiełuszki pokazuje, jak wybujałe ego ma marszałek Senatu

"Porównanie siebie do ks. Jerzego Popiełuszki pokazuje, jak wybujałe ego ma marszałek Senatu" - dodaje Jan Mosiński, odnosząc się do dzisiejszych informacji, jakoby byłemu pacjentowi Tomasza Grodzkiego oferowano 5 tysięcy złotych za oskarżenie go o łapówkarstwo. Wielkopolski parlamentarzysta uważa, że profesor Grodzki powinien jak najszybciej wyjaśnić wszelkie wątpliwości dotyczące zarzutów o przyjmowanie łapówek podczas swojej praktyki lekarskiej. Mosiński odniósł się do dzisiejszych doniesień na temat rzekomej łapówki dla byłego pacjenta w zamian za oczernianie Grodzkiego.

Nie znam szczegółów jeżeli chodzi o rzekome przekupstwo osoby w tak podeszłym wieku, która miałaby ewentualnie oskarżać, oczerniać pana marszałka Grodzkiego. Natomiast dla mnie niezrozumiałe w ogóle jest stwierdzenie profesora Grodzkiego, że jest traktowany i prześladowany jak ks. Jerzy Popiełuszko. Tutaj trzeba mieć trochę umiaru w porównywaniu swojej sytuacji z sytuacją bestialsko zamordowanego ks. Jerzego Popiełuszko, którego zamordowali oficerowie SB. To tylko pokazuje, że pan Marszałek w dalszym ciągu pokazuje swoje wybujałe ego.

Senator PSL Jan Filip Libicki mówi, że ma zaufanie do Tomasza Grodzkiego, ale nie podziela jego porównania swojej sytuacji do historii księdza Popiełuszki.

Żadna z informacji o panu Grodzkim nie podważa mojego zaufania do niego. Jak dotąd uważam te zarzuty za bezpodstawne. Natomiast uważam, że porównanie do sytuacji księdza Popiełuszki jest porównaniem nietrafnym. Ja bym takich porównań nie stosował. Natomiast porównanie z prezydentem Pawłem Adamowiczem uważam za uprawnione.

"Przeciwko panu Grodzkiemu jest przez szeroko rozumiany obóz pisowski prowadzona nagonka medialna. Zgadzam się z tym, że ten rodzaj operacji prowadzono przeciwko Adamowiczowi" - dodaje Jan Filip Libicki.

Podczas zwołanej dziś konferencji prasowej marszałek Grodzki uznał, że ostatnie działania to atak na Senat RP i na instytucję marszałka Senatu i wezwał ABW do pomocy w wyjaśnieniu, kto za tym stoi i jakie są motywy tego działania. Grodzki zaprzeczył też, że będąc lekarzem przyjmował pieniądze od pacjentów w zamian za operacje oraz inne czynności medyczne.

Danuta Synkiewicz/Jacek Butlewski