Jacek Jaśkowiak: Jak na ringu to urwałbym mu (ministrowi Czarnkowi – przyp. red.) głowę, przecież widać jaki on jest utyty, gruby.
Bogdan Rymanowski: No jest pan pewny siebie…
Jacek Jaśkowiak: Tutaj naprawdę panie Czarnek jak pan chce, w każdej chwili mogę przyjechać do Warszawy – ile pan rund będzie chciał. Mam 59 lat jestem od pana znacznie starszy po prostu i mogę się z panem założyć nie wiem o co, że nie jest pan w stanie wytrzymać…
Poznański poseł Prawa i Sprawiedliwości Bartłomiej Wróblewski uważa, że kontrowersyjne wypowiedzi Jacka Jaśkowiaka to ucieczka od bieżących problemów Poznania.
Im większa katastrofa transportowa i komunikacyjna w Poznaniu, tym bardziej Jacek Jaśkowiak próbuje odwrócić uwagę od problemów Poznania i stąd ta groteskowa propozycja. Chodzi o ucieczkę od problemów Poznania i dyskusji na ten temat i sprowadzenie wszystkiego do walk w kisielu – tak należy to postrzegać
- uważa poseł PiS.
"Trudno to komentować" - mówi posłanka Jadwiga Emilewicz w sprawie słów Prezydenta Poznania.
"To, co powiedział pan prezydent, wykracza poza jakiekolwiek standardy dialogu publicznego" – mówi posłanka Prawa i Sprawiedliwości Jadwiga Emilewicz.
Jeśli opozycja często zarzuca nam sposób debaty publicznej, no to co powiedział wczoraj pan prezydent, wykracza poza jakiekolwiek standardy i jeśli mamy dbać o standard debaty w życiu publicznym, no to ja nie wiem, w jakim sporcie wziął udział wczoraj pan prezydent, ale na pewno nie w sporcie protokół dyplomatyczny, dyplomacja i kultura dialogu politycznego
- mówi Jadwiga Emilewicz.
Posłanka wskazuje jednocześnie, że zachowanie prezydenta Jacka Jaśkowiaka stoi w zdecydowanej sprzeczności z hasłami, które głosi on i jego ugrupowanie polityczne:
To w końcu opozycja ma na sztandarach wypisane „tolerancja”, „Poznań miasto otwarte”, no to gdzie tutaj się mieści ta otwartość i co to za charakterystyka osoby biorąc pod uwagę jej wygląd. Możemy się spierać na argumenty, możemy się nie zgadzać w różnych stanowiskach, ale jak rozumiem panu prezydentowi zabrakło argumentów merytorycznych i odwołał się do argumentów ad personam – trudno to w ogóle komentować w jakikolwiek sposób
- mówi posłanka.
Do słów prezydenta Jacka Jaśkowiaka odniósł się także wiceminister spraw zagranicznych Szymon Szynkowski vel Sęk, który napisał: „Poznaniacy oczekują od Prezydenta rozmowy (której brak) o problemach miasta. Jest Pan do niej gotowy czy tylko do zaczepek i bijatyki?”
Po słowach Jacka Jaśkowiaka Bogdan Rymanowski zaprosił obu polityków do studia na debatę. Do słów Jacka Jaśkowiaka odniósł się sam minister Czarnek.
Ponieważ jestem ministrem edukacji, a nade wszystko mam wychowanie z Polskiego Domu z Goszczanowa, to nie odpowiem Panu Prezydentowi Jackowi Jaśkowiakowi adekwatnie do jego wypowiedzi. Przemilczę to, dziękując, że jednak nie będziecie szantażować dzieci i ich rodziców nauką zdalną
- napisał na Twitterze szef MEiN.