NA ANTENIE: DZIEŃ DOBRY WIELKOPOLSKO
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Ostre komentarze po wystąpieniu Jaśkowiaka. "Było nie na miejscu" - mówi J. Emilewicz

Publikacja: 28.06.2020 g.11:57  Aktualizacja: 28.06.2020 g.12:01 Adam Michalkiewicz
Poznań
- To był sprzeciw wobec nadużyć władzy - mówił w przemówieniu prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak, podczas uroczystości z okazji rocznicy Czerwca '56 roku.
czerwiec 56 obchody 2020 - Leon Bielewicz - Radio Poznań
Fot. Leon Bielewicz (Radio Poznań)

W trakcie przemówienia prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak nawiązywał do obecnych czasów i obecnej władzy. - Nie lekceważmy lekcji jaką daję nam historia - mówił do zebranych i apelował, aby starać się oponować wobec wszelkich nadużyć jakiejkolwiek władzy. - Musimy też patrzeć władzy na ręce, każdej władzy. Tego właśnie uczy nas tamten Czerwiec. Wyjątkowy zbieg okoliczności sprawił, że przesłanie to symbolicznie łączymy dziś z momentem wyboru prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej - mówił Jacek Jaśkowiak.

W Polsce ludowej ingerowano w kwestie światopoglądowe, narzucając ideologię komunistyczną, a dziś? Czy nie próbuje się narzucić jednego katalogu idei we wszystkich obszarach społecznego życia, jak my obywatele możemy zareagować?

Po uroczystościach Jadwiga Emilewicz niechętnie komentowała wystąpienie prezydenta Poznania.

Ono było bardzo nie na miejscu, kompletnie nieadekwatne, myślę, że mogło obrazić i urazić osoby, które wtedy pozbawione realnie wolności, pozbawione prawa do samostanowienia rzeczywiście o tę wolność zabiegały. Dziś żyjemy w wolnym demokratycznym państwie.

Wicepremier mówiła, że w Polsce temperatura sporu politycznego jest czasami za wysoka. - Przestrzeń, agora publiczna jest otwarta dzisiaj w Polsce na każde zdanie i na każde słowa, ważne, abyśmy się nie obrażali wzjamnie, ważne, abyśmy nie naginali faktów, a dziś w tym wystąpieniu ja odczułam bardzo wyraźne nieadekwatne do sytuacji słowa - mówiła Jadwiga Emilewicz.

Wicepremier podkreślała, że Poznański Czerwiec to pierwszy zryw wolności w powojennej Polsce.

Polacy powiedzieli chleba, ale tak naprawdę powiedzieli też i wolności. Ta historia powtarzała się co dekadę, a historia wolności Polski i dojścia do 89 roku, utkana jest krzyżami - poznańskimi, gdańskimi, ale także tym w Krakowie w Nowej Hucie.

Zdaniem Jadwigi Emilewicz o wolność trzeba dbać również w czasach pokoju.

Moim zdaniem to było poza granicą zdrowego rozsądku - mówi poseł Szymon Szynkowski vel Sęk z PiS o wystąpieniu Jacka Jaśkowiaka.

Jeżeli ktoś nie widzi różnicy między rokiem 1956 a rokiem 2020 i próbuje w dzień wyborów snuć polityczne dywagacje, to znaczy, że jego mózg jest porażony jakimiś uprzedzeniami, stereotypami. Trudno się do tego odnosić.

Szymon Szynkowski vel Sęk mówi, że sytuacja roku '56 i roku 2020 jest inna. "Władza, która wyjeżdża na ulice czołgami, torturuje ludzi, strzela do robotników, zapowiada represje i tutaj prezydent Jaśkowiak próbujący to zestawiać z sytuacją dzisiejszą, to jest poza granicami zdrowego rozsądku" - dodaje poseł PiS.

"Pan prezydent zaznaczył, że warto spojrzeć na tamte wydarzenia sprzed 64 lat poprzez pryzmat wydarzeń aktualnych" - mówi lider wielkopolskiej Platformy Obywatelskiej Rafał Grupiński.

W zasadzie nie było nic takiego, na co mogłoby się Prawo i Sprawiedliwość obrażać, dlatego, że formuła iż każdej władzy i w każdym czasie trzeba patrzeć na ręce, trzeba ją kontrolować i powinni to kontrolować ludzie, jest tezą jak najbardziej słuszną i nie ma w niej nic ani radykalnego, ani nadmiernie politycznego, a raczej jest w tym pewna konstytucyjna zasada, którą się przypomina.

Rafał Grupiński podkreśla, że w wystąpieniu nie było bezpośredniego porównania z komunistami. "Każdy kto precyzyjnie słuchał, to wie, natomiast było odniesienie do tego, że czasy, w której jedna ideologia czy jedna partia rządziły, powinny pozostać na zawsze w przeszłości" - dodaje poseł PO.

Tegoroczne obchody Czerwca '56 są skromniejsze niż w latach poprzednich. Z powodu epidemii zrezygnowano między innymi z udziału pocztów sztandarowych.

https://www.radiopoznan.fm/n/pCwsZI
KOMENTARZE 1
Jan Farmazonski
eda 28.06.2020 godz. 12:21
Po pierwsze: robić swoje na swoim stanowisku. Prezydent JJzupełnie ignoruje obowiązki na stanowisku, na które został wybrany. Zajmuje się lansem politycznym, ideologicznym i walką z rządem. Nie na tym polega funkcja samorządowa. Skutki widać: Poznań stacza się coraz niżej i kiedyś był w ekstraklasie największych miast polskich, dzisiaj konkuruje w III lidze z miastami typu Radom, Kielce. Trzeba to jednak uczciwie przyznać, że władze wymienionych miast ze ściany wschodniej o wiele bardziej dbają o swoje miasta, więc jest szansa, że Poznań straci dystans nawet do nich.