W tej sprawie obecne władze klubu złożyły do prokuratury zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa. 10 lat temu tereny klubowe przy Harcerskiej miały być sprzedane za niespełna milion złotych. Wkrótce nabywca miał je sprzedać za prawie 7 milionów - mówi Konrad Kowalski obecny wiceprezes Towarzystwa Sportowego Polonii Poznań.
- Z analizy dokumentów i z opinii przedstawionej przez komisję rewizyjną wynika, że ta kwestia musi być wyjaśniona właśnie przez organy ścigania. Czy była konieczność sprzedaży i czy cena była rynkowa? - takie było zalecenie komisji rewizyjnej i my to zrobiliśmy - dodaje Kowalski.
W efekcie obecny zarząd zawiadomił prokuraturę, która teraz bada sprawę. Były prezes, oskarżany o sprzedaż działki po zaniżonej cenie twierdzi, że w 2009 roku zatrudnił firmę, która wyceniła działkę. Według niego zarzuty są tematem zastępczym.
- To bzdury, obecne władze rozwaliły klub i teraz nie wiedzą, co zrobić - powiedział były prezes, chcący występować pod inicjałami A.P. Zastrzegł, że nie chce być nagrywany. Klub Polonia Poznań działa od 1921 roku, kiedyś był wielosekcyjny, teraz jest tylko jedna sekcja - piłka nożna, kobieca i męska.
Zarząd był zobligowany do podjęcia takich działań z uwagi na uchwałę walnego zgromadzenia z 2016r i tyle w temacie tu nie ma żadnych złośliwości ani ociągania się tyle trwało ustalanie okoliczności aby sprawdzić zalecenie komisji rewizyjnej i słuszność uchwały jaką podjęło walne zgromadzenie. Jeśli ktoś bronieniem tyłka ktoś nazywa zgłaszanie nieprawidłowości a nie widzi w tym próby naprawy zaszłości to widzę tu opinię szytą pod kogoś. Więc pytanie o co chodzi musisz zacząć od siebie.
Ta sprawa z poprzednikiem, to nic innego jak bronienie własnego tyłka.
Do tego klubu już dawno winno wejść CBS.