Ratunkiem dla chłopca jest operacja w Stanach Zjednoczonych, która kosztuje ponad milion zł. Kwota ta przekraczała finansowe możliwości rodziców dwulatka.
Już w trzynastej dobie życia mały mieszkaniec Kokorzyna przeszedł pierwszą operację. Pozwoliła mu przeżyć dwa lata. Szansą na dalsze życie stała się operacja w amerykańskim szpitalu w Pittsburghu. By chłopiec mógł polecieć do Stanów Zjednoczonych na operację ratującą życie, rodzice musieli znaleźć ponad 1,1 mln zł. Ruszyła internetowa zbiórka pieniędzy. Organizowane były różne festyny, z których dochód miał zasilić konto rodziców Oskara.
Dzięki wsparciu blisko 40 tysięcy ludzi udało się zebrać wymaganą kwotę. Chłopiec z rodzicami już wyleciał do Stanów. Po obowiązkowej kwarantannie Oskar przejdzie szereg niezbędnych badań. Jego operacja planowana jest na 21 kwietnia.