Ma być stworzona m.in jedna administracja i księgowość dla kilkunastu szkół i jednostek starostwa. Zbyt dużym obciążeniem jest też powiatowy szpital - poinformowano na dzisiejszej sesji powiatu.
Zdaniem starosty Piotra Gruszczyńskiego z PO, który rządzi od 10ciu miesięcy, finanse starostwa po poprzedniej ekipie z PiS są w fatalnym stanie i wszystko wskazuje na to że w 2022 można będzie "zgasić światło" w starostwie. Jego zdaniem winna jest poprzednia ekipa rządząca z PiS która rozpoczęła wielomilionową rozbudowę powiatowego szpitala ale winne są też czynniki zewnętrzne jak choćby podwyżki dla nauczycieli za które musi teraz płacić samorząd.
Na najbliższe trzy miesiace brakuje nam już na to 300 tys zł a na kolejny rok ponad miliona złotych.
Z taką opinią nie zgadza się radny powiatowy PiS Marcin Makohoński.
Mieliśmy bardzo intensywną poprzednią kadencję. Pozyskiwaliśmy środki i je wydawaliśmy. Teraz po 10ciu miesiącach sprawowania władzy przez nowa ekipę mieliśmy zmiany personalne w starostwie i okazuje się że te wszystkie zmiany nie przyniosły pozytywnych skutków a obecny zarząd nie potrafi sobie poradzić z finansami powiatu gnieźnieńskiego.
Rzeczywistą ocenę stanu finansów ma przynieść audyt wykonany przez zewnętrzną firmę.