Biblioteka ukraińska i nauka języka polskiego [Wielkopolanie Pomagają Ukrainie - 27.04]

Teraz trwa ich katalogowanie i końcowe prace związane z przygotowaniem miejsca do ich wypożyczania - mówią Aneta Powrózek z leszczyńskiej biblioteki i jej dyrektor Andrzej Kuźmiński.

Mamy przede wszystkim literaturę dla dzieci, bo takie było nasze założenie, żeby to były dla dzieci książki i dla młodzieży, ale również przy okazji mamy książki dla dorosłych. Literatura typowo ukraińska, chociaż nie do końca, bo mamy też np. Hemingwaya, ale po ukraińsku. Wszystko, co mamy, cała literatura jest w języku ukraińskim, po prostu beletrystyka

- dodaje Aneta Powrózek.

Nie było to łatwe, koszt był spory, udało nam się dzięki współpracy z miastem zakupić część zbiorów, które dadzą początek bibliotece ukraińskiej

- dodaje Andrzej Kuźmiński.

W Lesznie to nie będzie jedyne miejsce z ukraińskimi książkami. W ostatni piątek w biurze posła Grzegorza Rusieckiego ruszył punkt bookcrossingowy z książkami w tym języku.

Ci uchodźcy, którzy chcą zostać w naszym kraju na dłużej i pracować, uczą się języka polskiego. Taką bezpłatną pomoc oferuje starostwo powiatowe w Gnieźnie. Udało się już utworzyć trzy grupy dla dorosłych i po dwie grupy dla dzieci i młodzieży. Takie kursy uruchomiło także Gniezno - mówi prezydent miasta Tomasz Budasz.

Uzupełniamy się ze starostwem. Jako miasto uruchomiliśmy już sześć grup, to jest 120 osób dorosłych. Natomiast, jeśli chodzi o dzieci, to w szkołach podstawowych mamy 214 uczniów z Ukrainy, a w przedszkolach 73 dzieci objętych wsparciem. Część dzieci szkolnych też otrzymuje w szkołach obiady

- dodaje prezydent Gniezna.

W powiecie gnieźnieńskim przebywa już około półtora tysiąca uchodźców. Tylko w Gnieźnie nadano do tej pory około tysiąca numerów PESEL.

W szczytowym momencie schronienie znalazło tam nawet 700 osób. Po prawie dwumiesięcznej działalności, poznańska hala Arena, gdzie zorganizowano tymczasowy punkt noclegowy dla uchodźców, musi przejść niezbędne prace remontowe, dlatego uchodźcy są wywożeni do innych miejsc w całym regionie. To kameralne i bardziej przytulne miejsca, w których będzie mogła mieszkać np. cała kilkuosobowa rodzina uchodźców.

Do wyboru były 93 obiekty - mówi Marcin Karpiński z Urzędu Wojewódzkiego w Poznaniu.

Są to obiekty z całego województwa wielkopolskiego. Wiadomo, że przede wszystkim zainteresowanie jest obiektami w samym mieście Poznaniu i najbliższych okolicach, czyli powiat poznański. Te osoby miały nam wskazać trzy proponowane przez siebie lokalizacje, w tym jedną poza powiatem poznańskim. Wskazały takie preferencje, na tej podstawie teraz są przygotowywane listy i terminy relokacji

- dodaje Marcin Karpiński.

Prace w Arenie mają się zakończyć około 10 maja, by obiekt mógł być w gotowości, jeżeli do Polski dotarłaby kolejna wielotysięczna fala uchodźców z Ukrainy.