NA ANTENIE: Mała czarna
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
 

Lombard – historia i wspomnienia kultowego zespołu

Publikacja: 18.05.2021 g.11:32  Aktualizacja: 05.06.2021 g.09:32 Michał Sobkowiak
Poznań / Wielkopolska / Kraj
Większość zespołów rockowych tworzą koledzy czy nawet przyjaciele znający się od lat. Są jednak wyjątki. Legendarny polski zespół rockowy Lombard powstał w wyniku castingu. Może dlatego czterdziestoletnią już historię grupy tworzy dziewiętnasty skład. Dziś trudno sobie wyobrazić polską muzykę bez takich przebojów jak „Przeżyj to sam” czy „Szklana pogoda”. 18 maja minęła czterdziesta rocznica pierwszej próby zespołu.
Lombard – 40/40 - Lombard
Fot. Lombard

Dekada sukcesu

Wiosną 1981 roku Grzegorz Stróżniak uczył się jeszcze w poznańskim Studium Sztuki Estradowej. Początkowo specjalizował się w typowej dla tamtych czasów piosence – śpiewając w zespole wokalnym Vist, który towarzyszył ówczesnym gwiazdom estrady, m.in. Krzysztofowi Krawczykowi. Tam poznał Małgorzatę Ostrowską i Wandę Kwietniewską.

- Nie miałem sprecyzowanej wizji muzycznej, ale kiedy zobaczyłem Maanam w Opolu już wiedziałem, że chcę grać rocka. Poszedłem więc do dyrektora szkoły i opowiedziałem mu o swoim zamiarze. Charakterystyczną cechą zespołu miało być to, że będzie troje wokalistów: Małgorzata, Wanda i ja. Przydzielono nam opiekuna – menadżera projektu i zaczęły się poszukiwania muzyków. Zebraliśmy skład i zaczęliśmy pracować każdy z osobna i wszyscy razem

– wspomina Grzegorz Stróżniak.

W ten sposób powstał zespół Skandal, przemianowany potem na Lombard. Pierwsza próba miała miejsce już w maju, a pierwszy koncert – w październiku 1981 roku. Menedżer zespołu szybko zorganizował sesję nagraniową. Z prośbą o napisanie piosenek dla Lombardu zwrócił się do swego dawnego kolegi, muzyka, kompozytora i tekściarza, nieżyjącego już dziś Jacka Skubikowskiego.

Nagrania Lombardu miały zaskakująco ciekawe brzmienie. Z jednej strony gitarowe partie, a z drugiej – klawiszowe motywy. Wszystko to uzupełniał śpiew któregoś z trojga wokalistów. Dźwięki te były zaaranżowane nowocześnie, niemal nowofalowo, łącząc rockową zadziorność z popową melodyką.

- Od początku czułem się w pełni odpowiedzialny za ten projekt. Po roku ciężkiej pracy udowodniłem, że mogę być liderem, a po pierwszych sukcesach mogłem już dyktować muzyczne warunki. Muzyka rockowa kojarzy się z gitarą, a ja grałem na klawiszach. Znalazłem więc instrumenty, które pozwoliły mi się wyzwolić z klasycznego myślenia o klawiszowcu w zespole. Grałem na Minimoogu, Polymoogu, Korgu i syntezatorach. W połączeniu z gitarą wyszło całkiem ciekawe, oryginalne i rozpoznawalne brzmienie

– tłumaczy Stróżniak.

Pod koniec roku Lombard w swoim repertuarze miał już kilkanaście piosenek. Pojawiały się one w radiu i telewizji, dlatego zespół mógł ruszyć w swoją pierwszą trasę koncertową po Polsce u boku Budki Suflera.

Nadszedł 13 grudnia 1981 roku, gdy generał Jaruzelski wprowadził stan wojenny. Życie artystyczne zanikło w Polsce na kilka miesięcy. Gdy zimą 1982 roku okazało się, że można grać koncerty i nagrywać w studiach, Lombard stworzył wtedy swój najważniejszy utwór – „Przeżyj to sam”. Utwór wyemitowano w publicznym radiu po raz pierwszy 1 kwietnia 1982 roku, kiedy to nadawanie wznowiła Trójka. Tekst okazał się zbyt niebezpieczny dla ówczesnych władz i po dwóch dniach rozgłośnia otrzymała zakaz prezentacji utworu na antenie. Kolejne kompozycje Lombardu również odnosiły się do ówczesnej rzeczywistości, np. „Droga pani z telewizji”, „Nasz ostatni taniec” czy „Śmierć dyskotece!”. Wszystkie te piosenki trafiały na legendarną już Listę Przebojów Programu Trzeciego.

Zespół stawał się coraz popularniejszy i stało się jasne, że powinien jak najszybciej nagrać debiutancki album. Kompozycje dostarczali autorzy z zewnątrz, ale i Stróżniak zaczął komponować ciekawe utwory.

- Początkowo nikt nie wierzył w moje zdolności kompozytorskie i aranżacyjne. O swoją pozycję w zespole długo musiałem walczyć. W tamtych czasach czułem się niedoceniony. Komponowałem, aranżowałem, śpiewałem i grałem, były sukcesy, a ja wciąż byłem krytykowany

– dodaje lider grupy.

Sesja nagraniowa rozpoczęła się w czerwcu 1982 roku w studiu Polskich Nagrań w Warszawie. W międzyczasie grupa dużo koncertowała. Muzycy przebywali ze sobą prawie bez przerwy, być może dlatego w składzie pojawiały się coraz większe rysy. Okazało się, że dwie kobiety w zespole to o jedną za dużo – wtedy odeszła Wanda Kwietniewska.

- Wanda udowodniła potem, że jest świetną wokalistką i liderem. Zdobyła swoją publikę, odniosła sukces z zespołem Wanda i Banda

– mówi Stróżniak.

W listopadzie 1982 roku zespół zagrał koncert w Filharmonii Szczecińskiej, który zarejestrowano i część nagrań wybrano na płytę „Live”. Krążek ukazał się pół roku później, stając się debiutem fonograficznym kapeli.

„Śmierć dyskotece!” trafiła ostatecznie do sklepów muzycznych w czerwcu 1983 roku. Album rozchodził się jak przysłowiowe ciepłe bułeczki. W sumie sprzedano aż 400 tys. egzemplarzy! Dzięki temu Lombard stał się jednym z najpopularniejszych zespołów rockowych w Polsce. Fani dziwili się tylko, że na albumie zabrakło studyjnej wersji „Przeżyj to sam”.

Dobrą formę zespołu potwierdziły jej kolejne płyty – „Szara maść” z 1984 i „Anatomia” z 1985 roku. Niestety, konflikt między Stróżniakiem a Ostrowską i Niewiarowskim narastał coraz bardziej i przez to grupa straciła impet. Apogeum nastąpiło pod koniec lat 80., kiedy Grzegorz Stróżniak rozstał się z Lombardem. Uratował go Teatr Polski Grzegorza Mrówczyńskiego, dla którego napisał muzykę do 4 musicali – w tym „Zęby” do tekstów Marka Koterskiego czy „Łyżki i księżyc”.

 

Czas przełomu

Z okazji dziesięciolecia Lombardu, w 1991 roku zespół przygotował płytę z największymi przebojami w nowych wersjach i znów z trojgiem wokalistów – Ostrowską, Kwietniewską i Stróżniakiem. W ciągu kolejnych dwóch lat odbywały się sporadyczne koncerty odrodzonego zespołu. Następnie znów zawieszono jego działalność. Nie na długo.

Od 1994 roku Grzegorz Stróżniak koncertował z zespołem Lombard Group, którego był też menadżerem. Zaczynali praktycznie od zera, przecierając szlaki i wskrzeszając legendę. Kiedy kolejny raz zawiedli koledzy z zespołu, po występie wspólnie z Małgorzatą Ostrowską w „Szansie na sukces”, Grzegorz zaproponował jej współpracę koncertową. Łudził się, że Lombard w dawnym składzie znów wejdzie do studia i w końcu powstaną nowe piosenki. W 1997 roku Lombard zaczął koncertować w całej Polsce, jednak pod nazwą Małgorzata Ostrowska i zespół Lombard.

 

Lombard – nowe sytuacje

W 1999 roku ostatecznie Ostrowska odeszła z zespołu, wtedy Stróżniak zadzwonił do poznanej w 1997 roku wokalistki Marty Cugier, z którą pracował nad ich wspólną płytą i zapytał czy nie zechciałaby uratować Lombardu. Grzegorz Stróżniak:

To nie była szybka i łatwa decyzja. Marta, choć miała 21 lat, była racjonalnie myślącą, mądrą, młodą kobietą. Rozważaliśmy razem wszystkie za i przeciw. Lombard jednak znaczył dla mnie zbyt wiele i za dużo pracy kosztował mnie jego powrót, by teraz się poddać. Marta Cugier dosłownie w tydzień nauczyła się repertuaru zespołu Lombard, dodając jeszcze dwa wybrane przez siebie utwory.

Pojechali na pierwszy wspólny koncert do Międzyrzeca Podlaskiego w lipcu 1999 roku. W 2000 roku wyszła płyta „Deja'vu”. Utwory takie jak: „Deja'vu - to już było” czy też „Patrz! Patrz!” gościły na pierwszych miejscach list przebojów w MTV i Vivie (wtedy były to jeszcze stacje muzyczne). W tamtym czasie do mediów trudno już było przebić się z muzyką rockową, a Lombard grał wówczas ostro jak nigdy przedtem. W roku 2016 muzycy przygotowali album ze swingowymi wersjami największych przebojów „Lombard Swing”.

Zespół cały czas koncertuje w Polsce, jak i zagranicą, odwiedzając szczególnie często Stany Zjednoczone i Kanadę. Rejestracji koncertu z kopalni Wujek z okazji 26-lecia jej pacyfikacji podjęła się TVP. Jednakże do dziś materiał ten nie został wyemitowany. Niniejszy koncert można za to nabyć na płytach DVD.

Lombard jest doceniany przez publiczność, jednak zostaje pomijany przez większość mediów. Może dlatego, że muzycy tworzą muzykę z potrzeby serca, nie kłaniając się tanim gustom, modom i „zaleceniom” koncernów fonograficznych. Lombard stał się muzycznym outsiderem, podobnie jak Czesław Niemen. Są jednak tysiące fanów na całym świecie, którzy czekają na nowe wydawnictwa, jak i chcący zobaczyć muzyków na scenie.

W 2019 roku zespół Lombard na wniosek Związku Podhalan otrzymał wyróżnienie państwowe Gloria Artis za promocje na całym świecie polskich tradycji, wartości, historii i patriotyzmu.

 

Czterdzieści lat minęło

Przez 40 lat w zespole Lombard grało 27 muzyków. Wśród nich trudno nie wspomnieć gitarzystów: Piotra Zandera, który z Lombardem był związany do 2003, Jacka Królika, Pawła Klimczaka, Daniela Patalasa; basistów: Zbyszka Forysia, Michała Burzymowskiego czy Michała Kwapisza; perkusistów: Przemka Pahla, Włodka Kempfa czy Mirka Kamińskiego.

Jubileuszowy skład zespołu Lombard tworzą: Łukasz Kulczak - gitara, Paweł Kosicki - bas, Bartek Krawczak - perkusja. Od 1999 roku wokalistką, autorką tekstów zespołu Lombard jest Marta Cugier. Od 1981 liderem, wokalistą grającym na instrumentach klawiszowych, kompozytorem jest Grzegorz Stróżniak.

Od 1981 do dziś Grzegorz Stróżniak skomponował dla zespołu Lombard ponad 100 piosenek, wśród nich te największe przeboje. Do muzyki Grzegorza Stróżniaka teksty pisali Marek Dutkiewicz, Jacek Skubikowski, Andrzej Sobczak czy Leszek Pietrowiak. Kilka piosenek dla Lombard’u skomponował Jacek Skubikowski, są też kompozycje Piotra Zandera czy Zbyszka Forysia. Liderowi zawsze zależało na tym, by teksty piosenek wypływały z wnętrza zespołu, dlatego kilkanaście z nich pod jego namową napisała Małgorzata Ostrowska. Od 1999 roku teksty dla zespołu Lombard pisze Marta Cugier. Wiele z nich to efekt ich wielogodzinnych rozmów o życiu, o tym co jest dla nich ważne lub co ich boli, albo zrobiło na nich ogromne wrażenie. Starają się również reagować na to co się dzieje w Polsce czy na Świecie.

Zespół Lombard nagrał kilkanaście płyt studyjnych: „Śmierć dyskotece” 1983, „Wolne od cła” 1984 „Szara maść” 1984 i jej angielska wersja „Hope and Penicillin” 1985, „Anatomia” 1985 i jej angielska wersja „Wings of a Dove” 1986, „Kreacje” 1987, „Welcome home” 1990 i jej angielska wersja „Rocking The East” 1991, „Deja’vu” 2000, „ShowTime” 2012, „Lombard swing” 2016.

Lombard słynie ze świetnych koncertów. Te znalazły się na płytach: „Live” 1983, „Koncert” 1989, Afryka” 1994 i „20 lat - przeżyj to sam” z 2002. Na swoim koncie zespół ma również DVD z historycznym spektaklem multimedialnym „Lombard w hołdzie Solidarności - drogi do wolności” z 2008 roku. Przez 40 lat zespół Lombard zagrał ich ponad 2500. Podróżując po całej Polsce, Europie i na inne kontynenty. Muzycy przemieszczali się samolotami, promami, statkami, tratwami, terenowymi samochodami, pociągami czy motocyklami. Czasami psuł się koncertowy bus i zespół przyjeżdżał na koncert lawetą. Zdarzyło się, że przez pomyłkę grupa przyjechała na koncert dzień wcześniej.

- Problemy się nie skończyły, ale wraz z Martą Cugier, obecną wokalistką zespołu i moją życiową partnerką, robimy swoje, odnosząc mniejsze lub większe sukcesy. Dobrze nam tak trochę na uboczu tego dziś szalonego show-biznesu, w którym tak naprawdę przestała się już liczyć muzyka

– podsumowuje Grzegorz Stróżniak.

 

Poniżej będziemy publikować kolejne części wspomnień osób związanych z zespołem Lombard.

https://www.radiopoznan.fm/n/lK6FB6
KOMENTARZE 0