Pragnę w krótkim zarysie opowiedzieć historię mego życia, poświęcając więcej miejsca przeżyciom obozowym i wydarzeniom po wyzwoleniu
– pisze ks. Ludwik Walkowiak.
Autor relacjonuje okrucieństwo, jakiego dokonywali Niemcy w obozach koncentracyjnych wobec niewinnych ludzi. Opisuje nieludzkie warunki pracy i walki o życie w jednej z największych katowni hitlerowskich na polskiej ziemi – Forcie VII, a także w obozach niewolniczej pracy, obozach koncentracyjnych w Dachau i Gusen. Podkreśla, że przemiana z ludzi wolnych w niewolnicze numery obozowe postępowała szybko.
„Tu jesteście poza prawem i poza nawiasem społeczeństwa. Stąd nie ma powrotu.”
Od momentu powrotu do wolności czuł potrzebę pozostawienia po sobie świadectwa prawdy, o tym co przeżył on sam, a wraz z nim pozostali więźniowie wspomnianych obozów, zwłaszcza polscy księża, którzy w wyniku udręczenia stracili życie. W swojej książce ks. Walkowiak przytacza modlitwy, które wzmacniały nadzieję i pozwalały wytrwać w „piekle na ziemi”. Zastanawia się nad istotą człowieczeństwa w obozach, w których życie człowieka nie miało żadnej wartości, gdzie mordowało się słabych i niezdolnych do katorżniczej pracy. Wyczulony na krzywdę drugiego człowieka przejął rolę izbowego na bloku, w którym przebywali więźniowie chorzy na tyfus. Opiekował się nimi. Po epidemii w obozie zapadł na tyfus i, choć wrócił do zdrowia, jego pełni nie odzyskał już nigdy. Pisząc te wspomnienia rozmyślał o ogromnej krzywdzie, jakiej na przestrzeni dziejów doznały dwa narody katolickie od germańskiego sąsiada – naród włoski i naród polski.
„Nieszczęsna też była to spółka, jaka zrodziła się z osi Rzym-Berlin, bo nie pochodziła z ducha Bożego. Ówczesny przywódca chrześcijańskiego narodu włoskiego winien był stanąć w obronie dwóch katolickich narodów, a nie rzucać go na pastwę wojny u boku wroga chrześcijaństwa. Powalony przez brutalną przemoc hitlerowską naród polski zapamiętał sobie ówczesnego wodza faszyzmu, który pod adresem pokonanej Polski powiedział: - Naród, który nie umie bronić swej niepodległości, nie jest jej godzien.”
Kłopoty ze wzrokiem oraz śmiertelna choroba utrudniały kontynuację podjętego dzieła. Ksiądz Walkowiak zdołał je ukończyć dzięki silnej woli.
„Ks. z Dachau. Wspomnienia więźnia niemieckich obozów koncentracyjnych” ks. Ludwika Walkowiaka z Wydawnictwa Replika od 4 marca będzie naszym Tytułem tygodnia. Zapraszamy do wysłuchania wybranych fragmentów od poniedziałku do piątku ok. godz. 14:25, które przeczyta Jan Romanowski.