NA ANTENIE: Pół na pół
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

„Kąkol” - opowieść o niezupełnie sielskich wakacjach na wsi

Publikacja: 04.06.2021 g.17:49  Aktualizacja: 04.06.2021 g.20:44
Kraj
Nowa książka Zośki Papużanki to rodzinna historia, widziana oczami dziecka.
kąkol - okładka - Marginesy
Fot. (Marginesy)

Kąkol - roślina z rodziny goździkowatych, kwitnąca na fioletowo, na polach uważana za chwast. To również tytuł najnowszej książki Zośki Papużanki. W „Kąkolu” odnajdujemy zapis dziecięcego wspomnienia, a dokładniej dwóch miesięcy wakacji, spędzanych z rodzicami, dziadkami i resztą rodziny w drewnianym domu na wsi, uzupełniony o wrażliwość i dojrzałość kobiety.

Lato, wieś, zapach kwiatów i ziół, zabawy w ogrodzie, wyprawy do lasu, zbieranie porzeczek… Brzmi sielsko, jednak opowieść o tych wakacjach sprzed lat okazuje się dużo bardziej gorzka, niż można by oczekiwać po wspomnieniu letnich miesięcy na łonie natury. Autorka z wnikliwością i uważnością sportretowała w niej ludzkie relacje i ich degradację. W jej spojrzeniu na rodziny oraz dzielące je mury nie brak ciepła i empatii, które zdają się przychodzić naturalnie. Daleka jest ona jednak od kiczowatej sentymentalności i nie boi się oświetlić jasno i wyraźnie tego, co trudne i złe lipcowo-sierpniowym blaskiem słońca. 

Dziecięce spojrzenie wnosi do narracji wnikliwość i zdolność obserwacji otoczenia oraz otwartość na to, co poetyckie, baśniowe i nie zawsze racjonalne. Dorosła perspektywa oglądu tego wspomnienia sprzed lat uzupełnia je o refleksję nad ludzką naturą, choć pisarka w żaden sposób nie próbuje udowodnić absolutnej i bezbłędnej jej znajomości. Do tej jednocześnie bajkowej i bezkompromisowo prawdziwej opowieści, dodano też sporą szczyptę dowcipu. Zośka Papużanka świetnie gra słowem, skojarzeniami i utartymi frazesami. Zatapianie się w tym świecie - pachnących, szumiącym, bzyczącym i ogrzanym słońcem, jest prawdziwą przyjemnością, podczas której przychodzi nam jednak przełknąć sporo gorzkiej prawdy. Polecam nie tylko na wakacje pod gruszą. 


I choć przyjmuję do wiadomości, że dla niektórych będzie to detal nieistotny, to nie mogę się oprzeć pokusie by nie dodać na koniec: okładka „Kąkola” jest przepiękna! Ukazał się on nakładem wydawnictwa Marginesy.

https://www.radiopoznan.fm/n/8FGlgO
KOMENTARZE 0