NA ANTENIE: Popołudnie z Radiem Poznań
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Czy Konsulat Federacji Rosyjskiej powinien zniknąć z Poznania?

Publikacja: 06.04.2022 g.10:28  Aktualizacja: 06.04.2022 g.14:33 Łukasz Kaźmierczak
Poznań
Taka sugestia pojawiła się podczas dyskusji radnych o pomyśle upamiętnienia w mieście walczących Ukraińców.

"To była raczej retoryczna odpowiedź na te wnioski, które mówiły o tym, by zmienić nazwę ulicy przed konsulatem" - mówił w porannej rozmowie Radia Poznań przewodniczący Rady Miasta Grzegorz Ganowicz.

W tym momencie podejmowanie takich dyskusji myślę, że w gruncie rzeczy odwracałoby uwagę od tego, co dla nas powinno być najistotniejsze, czyli pomoc i wsparcie dla tych, którzy tej pomocy potrzebują w wyniku tej zbrodniczej wojny

- mówił Grzegorz Ganowicz.

W takich kontaktach między państwami zawsze obowiązuje zasada wzajemności i nasze wypowiedzenie czy usunięcie konsula z Poznania czy ambasadora spowoduje to samo. Natomiast w Rosji jest bardzo wielu Polaków, którzy potrzebują naszej opieki służby zagranicznej nie możemy pozbawić ich tego

- mówiła radna PiS Klaudia Strzelecka.

Radna PiS Klaudia Strzelecka dodała, że po tym, jak Litwa usunęła ambasadora Rosji ze swojego kraju, to w tym samym dniu cała służba zagraniczna Litwy wyjechała z Rosji.

Wczoraj poznańscy radni zdecydowali, że skwer przy Moście Rocha będzie nosił nazwę "Obrońców Ukrainy 2022".

Poniżej cała rozmowa w audycji Kluczowy Temat:

Łukasz Kaźmierczak: Wczoraj w Poznaniu była sesja Rady Miejskiej, było parę ciekawych tematów, które postanowiłem dziś trochę pociągnąć z naszymi gośćmi. W studiu jest Klaudia Strzelecka - przewodnicząca Klubu Radnych PiS i przewodniczący Rady Miasta Grzegorz Ganowicz z KO. W Poznaniu będzie skwer Obrońców Ukrainy 2022. Ja się z tego bardzo cieszę. Nie ma chyba poznaniaka, który by się pod tym nie podpisał, ale cieszę się przede wszystkim z tego, że państwo podjęliście tę decyzję jednogłośnie, zapewne też jednomyślnie, bo też się takie ukuło określenie, że to nie jest to samo: jednogłośnie - jednomyślnie i rzadko kiedy taka zgodność dominuje.

Grzegorz Ganowicz: Wczoraj prawie wszystkie uchwały przychodziły dosyć zgodnie, w związku z tym jest taka wyjątkowa sytuacja.

Klaudia Strzelecka: W miarę zgodnie.

Łukasz Kaźmierczak: To w miarę czy zgodnie?

Grzegorz Ganowicz: Przy jednej czy przy dwóch był spór, tak mi się wydaje.

Klaudia Strzelecka: Też wiele było kwestii takich technicznych do przegłosowania, natomiast rzeczywiście myślę, że ten skwer dla nas wszystkich miał takie bardzo symboliczne znaczenie i taką chęć trochę też zamanifestowania - oprócz przecież całej pracy, którą wykonują i urzędnicy miejscy i wojewódzcy, bardzo wielu woluntariuszy. Przecież właściwie bardzo wielu mieszkańców Poznania jest zaangażowanych w pomoc i myślę, że ten taki akcent symboliczny był potrzebny jeszcze nam wszystkim, wszystkim osobom, które do Poznania przyjechały z Ukrainy, żeby mieć takie miejsce do modlitwy, do pamięci, żeby móc właśnie oddać cześć wszystkim osobom, które w tym czasie na Ukrainie zginęły.

Grzegorz Ganowicz: W tym działaniu także o to, że zaraz, w zasadzie od 24 lutego, docierały do nas, do mnie na pewno, ale myślę, że do większości radnych rozmaite sygnały z rozmaitymi, najróżniejszymi pomysłami, w jaki sposób w tej warstwie symbolicznej miasto Poznań mogłoby czy powinno odnieść się chociażby przez nazewnictwo. Tam były jeszcze inne różne pomysły i to były pomysły ze szczerego serca płynące i różnej jakości.

Łukasz Kaźmierczak: Rozumiem, że mówi Pan o zmianie nazwy ulicy Bukowskiej przy konsulacie?

Grzegorz Ganowicz: Na przykład, dla wielu ludzi to był dosyć trudny temat. W związku z tym spotkaliśmy się, żeby porozmawiać, w jaki sposób możemy to zrobić w sposób z jednej strony jednoznaczny, a z drugiej strony skupiający te wszystkie inicjatywy. Mam nadzieję, że wnioskodawcy różnych pomysłów są w ten sposób usatysfakcjonowani.

Klaudia Strzelecka: Z tą inicjatywą konkretnie, ze zmianami wprowadzonymi przez nas, wyszło Stowarzyszenie Projekt Poznań, Instytut Poznański, który też osobiście bardzo mocno wspieram, więc też cieszę się, że nam się udało takie wspólne zdanie ze wszystkim radnymi podjąć, wspierając właśnie takie inicjatywy.

Łukasz Kaźmierczak: To nie była jedyna zabawa nazewnicza na wczorajszej Radzie Miasta.

Grzegorz Ganowicz: Chciałbym uniknąć słowa zabawa.

Łukasz Kaźmierczak: Tak mi się to wymsknęło, przepraszam, to są poważne rzeczy rzeczywiście. Przegłosowano również skwer imienia WOŚP. Tu już nie było tej jedności.

Grzegorz Ganowicz: Nie było, ponieważ są osoby, które mają zastrzeżenia do rozmaitych działań, które się dzieją na obrzeżach WOŚP i w głosowaniu to wyraziły. Natomiast ponieważ wspierałem ten projekt, to powiem tak, że dla mnie było oczywiste, że decydując się na nazwanie skweru skwerem WOŚP, chcemy uhonorować pewien ruch ludzi dobrej woli, którzy co roku w styczniu ruszają na wezwanie na poznańskie i polskie ulice po to, żeby zbierać pieniądze, żeby wesprzeć polską służbę zdrowia, szczególnie na rzecz chorych dzieci i to nazwanie ma przede wszystkim uhonorować ów społeczny ruch, ową dobrą wolę i tę chęć bezinteresownego zaangażowania w tę pomoc.

Łukasz Kaźmierczak: Ale tutaj musi już Pan dodawać troszeczkę jakieś takie - mimo wszystko - wyjaśnienia, nie ma tego, jak w przypadku poprzedniej uchwały...

Grzegorz Ganowicz: Przepraszam, w przypadku poprzedniej uchwały dodawaliśmy trochę wyjaśnień. Przecież i dodaliśmy tę datę 2022, żeby to było jednoznaczne.

Łukasz Kaźmierczak: To prawda.

Grzegorz Ganowicz: Trzeba też różnych uzupełnień.

Łukasz Kaźmierczak: Może faktycznie, ja dodam jeszcze, że skwer powstaje przy powstającym szpitalu dziecięcym.

Grzegorz Ganowicz: To też jest ważne, ponieważ te zbiórki coroczne odbywają się przede wszystkim na rzecz służby zdrowia dziecięcej i to, że ten skwer znajduje się tuż przy nowo oddawanym właśnie do użytku szpitalu dziecięcym w Poznaniu.

Klaudia Strzelecka: Rzeczywiście co do samych wolontariuszy, do ludzi dobrego serca, którzy w zimie, mrozie zbierają pieniądze, oddają swój czas, żeby pomóc służbie zdrowia, żeby pomóc chorym dzieciom i nie tylko, bo to oczywiście jest pomoc i seniorom i generalnie osobom potrzebującym. Ja się w tym głosowaniu wstrzymałam. Zawsze przy jakiś ruchach społecznych, nawet bardzo pozytywnych, jest też lider, który tę grupę prowadzi i może prowadzić w sposób bardziej społeczny, organizacyjny, a może się także angażować politycznie i może próbować ten bardzo pozytywny ruch oczywiście, wykorzystywać dla własnych celów i ja tutaj mam zastrzeżenia do Jurka Owsiaka i do jego innych zaangażowań, natomiast nie do samego ruchu i też rzeczywiście nie głosowałam przeciw, bo uważam, że głosowanie za miejscami, które wspierają i pokazują, że miasto wspiera osoby angażujące się, wolontariuszy, co nam pokazał także ostatni czas, że reszta wolontariuszy potrafi zrobić wszystko i właściwie w dużej mierze dzięki nim, ta pomoc tak szeroko płynie teraz dla osób przybywających tutaj z Ukrainy.

Łukasz Kaźmierczak: Zamknę ten wątek, wracamy do sprawy upamiętnienia, potem też trochę jeszcze o Ukrainie. Była też taka koncepcja, że skoro nie zmieniać nazwy ulicy Bukowskiej, to może zwrócić się do MSZ, żeby w ogóle zlikwidować konsulat rosyjski w Poznaniu. Po co on tak naprawdę dziś.

Grzegorz Ganowicz: To była taka myśl, która rzeczywiście padła w przestrzeni publicznej, ale to była raczej retoryczna odpowiedź na te wnioski, które mówiły, żeby zmienić nazwę ulicy przed konsulatem albo zróbmy tam skwer czy cokolwiek innego, żeby ten konsulat stamtąd się wyniósł.

Łukasz Kaźmierczak: Ja bym ten ogródek jordanowski nazwał, który tam jest...

Grzegorz Ganowicz: Jeśli ktoś ma takie intencje, żeby konsulat się wyniósł, to niech ten ktoś wprost złoży wniosek o usunięcie konsulatu z Poznania.

Łukasz Kaźmierczak: Wydaje mi się, że to powinien zrobić Poznań.

Grzegorz Ganowicz: Myślę, że taki wniosek może złożyć każdy.

Łukasz Kaźmierczak: Władze miasta mają inną siłę.

Grzegorz Ganowicz: Nie wiem, czy to jest kompetencja samorządu, żeby decydować o relacjach międzynarodowych.

Klaudia Strzelecka: Tak jest. To jest trochę bardziej złożony problem.

Grzegorz Ganowicz: Skoro rząd polski nie wypowiedział - jeśli się nie mylę - do dziś relacji dyplomatycznych z Federacją Rosyjską.

Łukasz Kaźmierczak: Jest obniżona ranga.

Grzegorz Ganowicz: To w tym momencie podejmowanie takich dyskusji myślę, że w gruncie rzeczy odwracałoby uwagę od tego, co dla nas powinno być najistotniejsze, czyli pomoc i wsparcie dla tych, którzy tej pomocy potrzebują w wyniku tej zbrodniczej wojny.

Klaudia Strzelecka: W takich kontaktach między państwami zawsze obowiązuje zasada wzajemności i nasze wypowiedzenie czy usunięcie konsula z Poznania czy z innych miejscowości czy ambasadora spowoduje to samo, że w tym samym dniu cała nasza służba zagraniczna musiałaby wyjechać z Rosji.

Łukasz Kaźmierczak: Ja nie jestem zapiekły osobiście, ja tylko pamiętam konsula, który tutaj opowiadał, jak to rosyjska armia niesie pokój.

Klaudia Strzelecka: Zgadza się, też nie podoba mi się, że ta polityka Rosji jest prowadzona na terenie Polski, natomiast w Rosji jest bardzo wielu Polaków, którzy potrzebują naszej opieki, służby zagranicznej nie możemy pozbawić ich tego takimi ruchami, mimo że pewnie wszyscy byśmy chcieli, żeby one zostały dokonane.

Grzegorz Ganowicz: Przecież Litwa już wycofała reprezentację dyplomatyczną.

Łukasz Kaźmierczak: Litwa jest w ogóle bardzo radykalna. Mer Wilna przecież malował przed ambasadą Rosji: Putin - Norymberga, takie napisy.

Klaudia Strzelecka: Ale też w tym samym dniu cała służba zagraniczna Litwy wyjechała z Rosji.

Grzegorz Ganowicz: Tak, jak mówię, odwołała swojego ambasadora i wyprosiła ambasadę rosyjską.

Łukasz Kaźmierczak: Powiem państwu, że wyobrażam sobie taką sytuację, że np. Jacek Jaśkowiak zaprasza Wołodymyra Kliczkę - mera Kijowa i stoją razem i jakiś taki gest robią przed konsulatem, ale to, to może taka dodatkowa podpowiedź. I jeszcze o pomocy dla uchodźców i tych, którzy pomagają uchodźcom. Wydaje mi się, że trochę zapominamy o tej drugiej grupie. Różne miasta podejmują działania, by też ulżyć tym, którzy takie ciężary w jakiś sposób niosą, np. Ciechanów myśli, żeby zwolnić z opłat od nieruchomości tych, którzy przyjmują uchodźców, Chełm takie bony konsumenckie daje.

Grzegorz Ganowicz: Ciechanów nie myśli, ale taką decyzję podjął na samym początku.

Łukasz Kaźmierczak: No właśnie tak się zastanawiam, czy Poznań nie mógłby pójść ku temu, bo na razie słyszę, że jeśli chodzi o opłaty śmieciowe, to ma być wzrost i jeżeli długoterminowo będą ci uchodźcy przebywać w jakimś domu, to trzeba będzie dopłacić.

Grzegorz Ganowicz: Kwestia opłaty śmieciowej to nie jest kwestia decyzji samorządu, tylko to jest kwestia przepisów, które musimy zastosować. Tutaj nie mamy podstawy prawnej, by kogoś zwolnić z opłaty śmieciowej. Nie wchodząc w szczegóły w tej chwili, to jest taka zasada. My oczywiście możemy rozmaite tego typu rzeczy podejmować, ale nie sądzę, by w tym był główny problem, czy kogoś zwolnimy z podatku od nieruchomości, zwłaszcza, że większość osób, które przyjmują uchodźców, to przyjmują ich wręcz w swoich mieszkaniach, więc tam ten podatek od nieruchomości nie jest takim najistotniejszym kosztem. To ma pewien wymiar symboliczny. Natomiast proszę zobaczyć na całą różnorodność innych akcji, które są podejmowane - od tych akcji na rzecz naszych gości, którzy tu przyjechali, bo różne transporty, które jadą na Ukrainę.

Łukasz Kaźmierczak: Absolutnie nie twierdzę, że miasto nic nie robi i siedzi bezczynnie, jeśli chodzi o pomoc Ukrainie. Myślę o tych ludziach, którzy pomagają uchodźcom, w tym kontekście.

Klaudia Strzelecka: Wszystko dzieje się rzeczywiście bardzo dynamicznie i bardzo szybko. Bazy wolontariuszy cały czas się dopełniają i zmieniają, ale rzeczywiście pewnie ciekawym nawet takim symbolicznym rozwiązaniem byłoby w jakiś sposób podziękować im ze strony miejskiej właśnie za tę pracę, za czas, za to, że z takim otwartym sercem pomagają innym osobom i myślę, że do takich rozmów możemy wrócić.

Łukasz Kaźmierczak: Jest jakiś pomysł? Jakichkolwiek ulg?

Grzegorza Ganowicz: Strasznie trudno jest, bo to dość spontaniczny pomysł przy tym stoliku powstał i jakbyśmy teraz zaczęli wymyślać, to pewnie byłoby karkołomne.

Łukasz Kaźmierczak: Myślałem, że wcześniej mieliście państwo rozmowy na ten temat.

Grzegorza Ganowicz: Pomysł co do tego jest bardzo słuszny, ale proszę pamiętać, że my też działamy w otoczeniu prawnym, w konkretnych warunkach finansowych. My musimy jedno z drugim zważyć. Ileś zadań, które wykonujemy na rzecz Ukraińców, wykonujemy również na zlecenie rządu i wojewody, część z tych rzeczy jest refundowanych, część nie.

Klaudia Strzelecka: Większość jest refundowanych, nie wszystko, ale większość.

Grzegorz Ganowicz: No nie, np. gdybyśmy podjęli uchwałę o zwolnieniu z podatku od nieruchomości, to nie będzie zrefundowane.

Klaudia Strzelecka: Ale bezpłatny transport dla osób przybywających z Ukrainy, jest refundowany.

Grzegorz Ganowicz: Nie wiem, w jakim stopniu, więc to możemy jeszcze zweryfikować.

Łukasz Kaźmierczak: Chciałem po prostu wywołać temat.

Grzegorz Ganowicz: Część rzeczy, które podejmujemy, nie są refundowane i to nie jest pretensja, co ja mówię, tylko z natury rzeczy nie każde działanie, które jest podejmowane, może być refundowane.

Klaudia Strzelecka: Myślę, że to jest bardzo ciekawy pomysł, o którym byśmy mogli porozmawiać, żeby chociaż w symboliczny sposób podziękować wszystkim wolontariuszom.

Grzegorz Ganowicz: Ale to jest pytanie do wszystkich szczebli władzy, tak naprawdę. To, co dobrego się dzieje w pomocy dla Ukraińców, to są niebywałe pokłady życzliwości i empatii ze strony mieszkańców polskich miast i miasteczek i wsi.

Łukasz Kaźmierczak: Czapki z głów przed państwem i też dlatego może spróbujmy także im jakoś pomóc.

https://www.radiopoznan.fm/n/jjL5T8
KOMENTARZE 0