NA ANTENIE: Mała czarna
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
 

Programy społeczne, bezpieczeństwo i infrastruktura - oto priorytety nowego wojewody

Publikacja: 28.11.2019 g.11:04  Aktualizacja: 28.11.2019 g.15:32 Łukasz Kaźmierczak
Wielkopolska
Powołanie Wojewódzkiego zespołu bezpieczeństwa dzieci i młodzieży zapowiada nowy wojewoda wielkopolski.
łukasz mikołajczyk zbigniew hoffmann - Wojtek Wardejn - Radio Poznań
Fot. Wojtek Wardejn (Radio Poznań)

Łukasz Mikołajczyk był gościem porannej rozmowy Radia Poznań. Na naszej antenie przedstawiał priorytety swojej działalności na najbliższe miesiące.

Ja głównie mógłbym powiedzieć o trzech najważniejsze filarach. Z jednej strony te wszystkie programy społeczne, które są bardzo dobrze odbierane przez Polaków, to rząd Prawa i Sprawiedliwości te programy wdrożył, z drugiej strony bezpieczeństwo i z trzeciej strony infrastruktura. Bezpieczeństwo szeroko pojęte – chociażby niwelowania zagrożeń, które są, to zarządzanie kryzysowe, to poprawa infrastruktury.

Łukasz Mikołajczyk zapowiedział częste wizyty w terenie. Jak mówił serce Wielkopolski bije nie tylko w tych dużych miastach, ale również w małych miasteczkach, w wioskach. Zadeklarował także chęć prowadzenia dialogu ze wszystkimi samorządowcami. W przyszłym tygodniu wojewoda spotka się m.in. z marszałkiem województwa Wielkopolskiego Markiem Woźniakiem.

PEŁNY ZAPIS ROZMOWY DOSTĘPNY JEST PONIŻEJ:

Łukasz Kaźmierczak: Umawialiśmy się na rozmowę w pańskim pierwszym pełnym dniu roboczym, to było wczoraj. Wybuchł jednak pożar w Turku i do rozmowy nie doszło, bo pojechał pan na miejsce. Gorąco zaczęło się pańskie urzędowanie.

Łukasz Mikołajczyk: Tak, wszystkie plany pokrzyżował pożar w Turku, ale taka jest rola wojewody, żeby być wśród tej tragedii. Pozytywne jest to, że nikomu nic się nie stało, żaden mieszkaniec ani pracownik nie ucierpiał. To był intensywny dzień w Turku, a potem powrót do urzędu wojewódzkiego.

Pewnie zapoznał się w końcu z gabinetem. Mam w pamięci obraz Jacka Jaśkowiaka, kiedy wchodzi do gabinetu po Ryszardzie Grobelnym i mówi, że tam się nie da pracować, że trzeba zmienić meble. Pan miał podobne wrażenie, że trzeba coś pozmieniać po poprzednim wojewodzie?

Nie, absolutnie. Muszę serdecznie podziękować poprzedniemu wojewodzie Zbigniewowi Hoffmannowi, obecnie posłowi, za bardzo miłe przyjęcie i wprowadzenie do urzędu. Nic nie zmieniałem, ale też jeszcze nie zdążyłem nawet usiąść i włączyć komputera. Cały czas zajmowały mnie bieżące sprawy, rozmowy.

Loginu pan jeszcze nie zna.

Nie, login już poznałem, ale nie uruchomiłem jeszcze tego komputera stacjonarnego. To co trzeba, sprawdzam na tablecie. Nie usiadłem jeszcze za biurkiem.

Bardzo długo i bardzo mocnym kandydatem na wojewodę był Tadeusz Dziuba. Nawet prominentni politycy PiS mówili mi: Dziuba jest „klepnięty”. A potem wychodzi premier i mówi: Łukasz Mikołajczyk. Co zadecydowało?

O to trzeba zapytać pana premiera, natomiast pan poseł Tadeusz Dziuba, wcześniej wojewoda, a teraz wiceprezes NIK, ma ogromne doświadczenie i dlatego był naturalnym potencjalnym kandydatem.

Jest też blisko Nowogrodzkiej…

Ma również niesamowite doświadczenie, jeżeli chodzi o pracę w Najwyższej Izbie Kontroli. Stąd ta propozycja, która uważam jest propozycją dobrą, patrząc na jego doświadczenie. Pewnie gdyby poseł Dziuba nie poszedł pełnić tej funkcji, to naturalnie byłby ponownie wojewodą.

Może młodość zadecydowała. Jesteście politykami różnych pokoleń.

To fakt, ale na wiele rzeczy patrzymy tak samo. Propozycja objęcia stanowiska wiceszefa NIK jest propozycją godną dla pana posła Dziuby.

Wydaje mi się, że trochę pan już zdradził, w jakim stylu chce pan działać jako wojewoda. Ten wyjazd do Turku ma być takim „oknem wystawowym”? Będzie pan często jeździł po Wielkopolsce i trudno mi będzie pana ściągnąć do studia.

Uważam, że urząd wojewody to służba mieszkańcom Wielkopolski i służba Wielkopolsce, Polakom. Tak jak powiedział pan premier Mateusz Morawiecki: wojewoda to oczy i uszy rządu. Mamy być blisko ludzi, a w poprzedniej kadencji, kiedy byłem senatorem, starałem się aktywnie pełnić tę funkcję. Dla mnie bliskość ludzi, bycie z ludźmi, słuchanie o ich problemach, jest kluczowe.

Tadeusz Dziuba powiedział mi, że on wyobraża sobie rolę wojewody jako taką dobrą twarz rządu. To trudne zadanie, bo często trzeba łagodzić różne sytuacje. Pamiętam wicewojewodę Marlenę Maląg, kiedy musiała się „boksować” z nauczycielami w czasie ich strajku. To było trudne zadanie.

To z pewnością jest trudne zadanie, ale i ogromny zaszczyt i wyróżnienie przez premiera Mateusza Morawieckiego w kontekście pełnienia tej funkcji. Jestem przekonany, że dialog jest najważniejszy i będę chciał ten dialog prowadzić. W tej chwili kluczowe jest dla mnie spotkanie z samorządowcami. Planuję odwiedzić wszystkie powiaty w Wielkopolsce, żeby rozmawiać i żebyśmy z samorządowcami znaleźli nić porozumienia, bo tego oczekują Polacy.

Wyobraża pan sobie dialog z Jackiem Jaśkowiakiem?

Oczywiście, każdy dialog który ma służyć mieszkańcom i Wielkopolsce jest dla mnie kluczowy. W przyszłym tygodniu jestem umówiony na spotkanie z marszałkiem województwa panem Markiem Woźniakiem. Z każdym, bez względu na barwy polityczne, będę się spotykał.

Ja sobie potrafię wyobrazić mnóstwo pól konfliktu. Chodzi mi też o pewną polityczną aktywność prezydenta Jacka Jaśkowiaka. Wydaje mi się, że prędzej czy później wejdziecie w konflikt. Pytanie, jak to będzie między wami rozwiązywane.

Nie znam osobiście prezydenta Jacka Jaśkowiaka, znam go z przekazów medialnych. Widzieliśmy się kiedy byłem parlamentarzystą. Nigdy nie rozmawialiśmy. Różnimy się mocno, jeśli chodzi o spojrzenie na Polskę, na politykę, ale myślę że w tych różnicach można znaleźć jakąś nić porozumienia.

Panie wojewodo, jest coś co szepnął panu premier Morawiecki na ucho, kiedy odbierał pan powołanie?

Odbierałem powołanie w poniedziałek. To była dla mnie ważna i wzruszająca chwila z takim mocnym poczuciem obowiązku, który teraz mam i z ciężarem tego powołania. Mówię to z pełną świadomością. Oczywiście to było bardzo sympatyczne przekazanie, pan premier uśmiechając się powiedział: Łukaszu, powodzenia, wiem że będzie dobrze, że Wielkopolska zyskuje. To było bardzo miłe.

Mówił pan, że chciałby żeby Wielkopolska się równomiernie rozwijała. Mam to potraktować jako główne hasło, z którego będę mógł potem pana rozliczać?

Tak, uważam że trzeba rozliczać polityków i tych, którzy pełnią ważne funkcje. Cały czas mówię, że dla nas najważniejszy jest zrównoważony rozwój Wielkopolski. Serce Wielkopolski i Polski bije nie tylko w tych dużych miastach, ale również w małych miasteczkach, wioskach. O tym też mówił premier i tak to postrzegam. Ten zrównoważony rozwój jest niezwykle istotny, dlatego będę prowadził dialog z samorządowcami, abyśmy wspólnie mówili o tym, co można zrobić.

Taki pierwszy największy konkret, który pan chciałby zrealizować? Co jest najważniejszym zadaniem, które stoi przed wojewodą?

Potrzeb jest wiele. Bardzo ważne są programy społeczne, które są bardzo dobrze odbierane przez Polaków. To rząd Prawa i Sprawiedliwości te programy wdrożył. Drugą kwestią jest bezpieczeństwo. Ono dla naszego rządu jest kluczowe. Chodzi o niwelowanie istniejących zagrożeń, zarządzanie kryzysowe, poprawę infrastruktury. W tym kontekście mogę powiedzieć o konkrecie – kwestią najbliższego czasu jest powołanie przeze mnie wojewódzkiego zespołu bezpieczeństwa dzieci i młodzieży. Chodzi o bezpieczeństwo w świecie realnym i wirtualnym, bo to tam ich życie się przenosi.

Chcę zapytać o sprawy personalne, bo pewnie w urzędzie wiele osób drży. Będzie dwóch wicewojewodów? Taką koncepcję zaproponował odchodzący wojewoda Zbigniew Hoffmann.

Nie wiem. Zarówno pan poseł Hoffmann, jak i ja, uważamy że to jest konieczne dla naszego województwa. Ono jest bardzo duże i mamy jednego wicewojewodę, a województwa mniejsze mają dwóch. Mam nadzieję, że tak będzie i to się niebawem okaże. Jeśli chodzi o zmiany personalne, to spotkałem się już z dyrektorami poszczególnych wydziałów. To niezwykle merytoryczne, pracowite i życzliwe osoby. Żadnych zmian na razie nie będzie. Dla mnie solidna i rzetelna praca, uczciwość, lojalność oraz życzliwość są niezwykle istotne. Jestem przekonany, że każdy z tych pracowników będzie się tak wykazywał. Zmian póki co żadnych nie ma.

Czyli wicewojewoda Aneta Niestrawska także zostaje.

O tym trudno mówić. Kwestie wicewojewodów rządzą się trochę innymi prawami niż kwestie pracowników, dyrektorów.

Rozmawiałem z liderami Porozumienia. Oni mówią, że będą mieli w Wielkopolsce swojego wicewojewodę.

Jeśli będzie dwóch wicewojewodów, to oczywiście jest taka możliwość, że jeden będzie z Porozumienia.

Łukasz Malczewski, wiceburmistrz Margonina – takie nazwisko się pojawiało.

Być może, też słyszałem to nazwisko. Jeśli chodzi o pana burmistrza, mieliśmy okazję się poznać przez te cztery lata. To bardzo operatywny człowiek.

Ile pan daje sobie czasu na takie dogłębne wdrożenie się w sprawy urzędu wojewódzkiego?

To bardzo trudne pytanie. Pracuję od wczesnych godzin rannych, kończę późno. Taka rola i traktuję to jako służbę. Myślę, że przy wsparciu merytorycznych dyrektorów to jest kwestia kilku tygodni. Jeśli chodzi o dyrektora generalnego i tych dyrektorów, których poznałem, to to są osoby niezwykle merytoryczne i profesjonalne, więc jestem przekonany że będzie to trwało krótko.

Pytam o to pod kątem naszego kolejnego spotkania. Z góry zapraszam, chciałbym żebyśmy mogli wtedy porozmawiać o konkretach. Ta rozmowa była taka trochę zapoznawcza.

O konkretach chętnie porozmawiam i ponownie odwiedzę studio Radia Poznań. Wczoraj miałem duże spotkanie dotyczące ASF. Myślę, że niebawem będziemy mogli o tym szerzej porozmawiać w kontekście działań wojewody.

https://www.radiopoznan.fm/n/ZWZ7g9
KOMENTARZE 0